Archiwum kategorii: Devotionals

Codzienne Rozważania: Ogień będzie nieustannie płonął na ołtarzu; nie zgaśnie…

„Ogień będzie nieustannie płonął na ołtarzu; nie zgaśnie” (Księga Kapłańska 6:13)

O wiele łatwiej jest utrzymać płomień, niż próbować go ponownie rozpalić po zgaśnięciu. Tak samo jest z naszym życiem duchowym. Bóg wzywa nas, abyśmy trwali w Nim wytrwale, podtrzymując ogień poprzez posłuszeństwo, modlitwę i wierność. Gdy dbamy o ołtarz naszego serca z codzienną gorliwością, obecność Pana pozostaje żywa i działająca w nas, bez potrzeby ciągłego zaczynania od nowa.

Wyrobienie nawyku pobożności wymaga czasu i początkowego wysiłku, lecz gdy ten nawyk zostanie ugruntowany na wspaniałych przykazaniach Bożych, staje się częścią naszej tożsamości. Zaczynamy podążać drogą Pana z lekkością i wolnością, bo posłuszeństwo nie wydaje się już ciężarem, lecz radością. Zamiast ciągle wracać do początku, jesteśmy wezwani, by iść naprzód, dojrzewać, postępować ku temu, co Ojciec pragnie w nas uczynić.

Ojciec błogosławi i posyła posłusznych do Syna dla przebaczenia i zbawienia. Niech dzisiaj wybierzesz utrzymanie ognia — z dyscypliną, miłością i wytrwałością. To, co zaczęło się jako wysiłek, stanie się rozkoszą, a ołtarz twojego serca będzie nadal jaśnieć przed Bogiem. – Zaadaptowano z A. B. Simpsona. Do jutra, jeśli Pan pozwoli.

Pomódl się ze mną: Panie mój, naucz mnie podtrzymywać żywy płomień Twojej obecności we mnie. Niech nie będę niestały, ani nie żył wzlotami i upadkami, lecz pozostanę wierny, dbając o ołtarz, który należy do Ciebie.

Pomóż mi pielęgnować święte nawyki z gorliwością i wiernością. Niech posłuszeństwo będzie stałą ścieżką w mojej codzienności, aż podążanie Twoimi drogami stanie się tak naturalne jak oddychanie.

O, ukochany Ojcze, dziękuję Ci, że pokazujesz mi wartość utrzymywania ognia. Twój umiłowany Syn jest moim wiecznym Księciem i Zbawicielem. Twoje potężne Prawo jest czystym paliwem, które podtrzymuje moją pobożność. Twoje przykazania są żywymi płomieniami, które oświetlają i ogrzewają moje serce. Modlę się w drogocennym imieniu Jezusa, amen.

Codzienne Rozważania: Stwórz we mnie, o Boże, czyste serce i odnów we mnie prawego…

„Stwórz we mnie, o Boże, czyste serce i odnów we mnie prawego ducha” (Psalm 51:10)

Kto pragnie naprawdę chodzić z Bogiem, nie zadowala się zbawieniem z przeszłości ani przyszłą obietnicą — pragnie być zbawiony dziś, a także jutro. A od czego zbawiony? Od tego, co wciąż mieszka w nas i sprzeciwia się woli Pana. Tak, nawet najszczersze serce nosi w swojej naturze skłonności sprzeczne ze Słowem Bożym. Dlatego dusza, która kocha Ojca, woła o nieustanne zbawienie — codzienne uwolnienie od mocy i obecności grzechu.

To właśnie w tym wołaniu posłuszeństwo świętym przykazaniom Pana staje się nie tylko konieczne, ale wręcz niezbędne. Łaska Ojca objawia się, gdy wybieramy, chwila po chwili, kroczyć w wierności Jego Słowu. Nie wystarczy wiedzieć, co jest słuszne — trzeba to praktykować, opierać się, odrzucać grzech, który uparcie nam towarzyszy. To codzienne oddanie kształtuje serce i wzmacnia je, by żyć według woli Najwyższego.

Ojciec błogosławi i posyła posłusznych do Syna po przebaczenie i zbawienie. I to właśnie w tym procesie nieustannego oczyszczania doświadczamy prawdziwego życia z Bogiem. Wołaj dziś o to codzienne zbawienie — i krocz, z pokorą i wytrwałością, drogami Pana. -Zaadaptowano z J.C. Philpota. Do jutra, jeśli Pan pozwoli.

Pomódl się ze mną: Panie Boże, uznaję, że nawet poznawszy Ciebie, wciąż potrzebuję być zbawiany każdego dnia. Są we mnie pragnienia, myśli i postawy, które Ci się nie podobają, i wiem, że nie mogę ich pokonać bez Twojej pomocy.

Pomóż mi nienawidzić grzechu, uciekać od zła i wybierać Twoją drogę w każdym szczególe mojego dnia. Daj mi siłę do posłuszeństwa, nawet gdy serce się zachwieje, i oczyść mnie swoją stałą obecnością.

O mój ukochany Boże, dziękuję Ci, że nie tylko zbawiłeś mnie w przeszłości, ale nadal mnie zbawiasz. Twój umiłowany Syn jest moim wiecznym Księciem i Zbawicielem. Twoje potężne Prawo jest jak źródło, które obmywa i odnawia moje wnętrze. Twoje przykazania są latarniami, które oddalają ciemność grzechu. Modlę się w drogocennym imieniu Jezusa, amen.

Codzienne Rozważania: Podnieś oczy ku niebu i zobacz. Kto stworzył te wszystkie rzeczy?

„Podnieś oczy ku niebu i zobacz. Kto stworzył te wszystkie rzeczy?” (Izajasza 40:26).

Bóg nie wzywa nas do życia zamkniętego w małych namiotach myśli lub ograniczonej wiary. Pragnie wyprowadzić nas na zewnątrz, tak jak uczynił to z Abrahamem, i nauczyć nas patrzeć w niebo — nie tylko oczami, ale i sercem. Ten, kto kroczy z Bogiem, uczy się dostrzegać więcej niż to, co bezpośrednie, więcej niż samego siebie. Pan prowadzi nas na szerokie przestrzenie, gdzie Jego plany są większe niż nasze troski, a nasz umysł może dostroić się do wielkości Jego woli.

To dotyczy naszej miłości, naszych modlitw, a nawet naszych marzeń. Gdy żyjemy zamknięci w wąskim sercu, wszystko staje się małe: nasze słowa, nasze czyny, nasze nadzieje. Ale gdy jesteśmy posłuszni pięknym przykazaniom Boga i otwieramy duszę na to, co On chce uczynić, nasze życie się poszerza. Kochamy bardziej, modlimy się za więcej osób, pragniemy widzieć błogosławieństwa poza naszym małym kręgiem. Bóg nie stworzył nas, byśmy żyli skierowani do wewnątrz, lecz byśmy odzwierciedlali niebo tu, na ziemi.

Ojciec objawia swoje plany tylko posłusznym. Jeśli chcemy kroczyć z Nim, musimy wyjść z namiotu, podnieść oczy i żyć jako prawdziwi towarzysze Najwyższego — z szeroką wiarą, hojną miłością i życiem prowadzonym przez wolę Bożą. -Adaptacja na podstawie Johna Jowetta. Do jutra, jeśli Pan pozwoli.

Pomódl się ze mną: Panie Boże, ileż to razy zadowalałem się przebywaniem w namiocie, ograniczony własnymi myślami i lękami. Lecz dziś słyszę Twój głos mówiący: „Spójrz w niebo!” — i pragnę wyjść tam, gdzie powołuje mnie Twoje przeznaczenie.

Poszerz moje serce, abym kochał tak, jak Ty kochasz. Poszerz moje spojrzenie, abym modlił się z intensywnością i sięgał do żyć poza moim własnym. Daj mi odwagę, by być posłusznym i chodzić po szerokich miejscach, z duszą zwróconą ku Twojej woli.

O, mój ukochany Boże, dziękuję Ci, że wyprowadzasz mnie z namiotu i pokazujesz mi niebo. Twój umiłowany Syn jest moim wiecznym Księciem i Zbawicielem. Twoje potężne Prawo jest mapą, która prowadzi mnie ku wiecznym horyzontom. Twoje przykazania są stałymi gwiazdami, które oświetlają moją drogę. Modlę się w cennym imieniu Jezusa, amen.

Codzienne Rozważania: Pouczę cię i nauczę cię drogi, którą masz iść…

„Pouczę cię i nauczę cię drogi, którą masz iść; będę ci doradzał, moje oko będzie nad tobą” (Psalm 32:8).

Najwyższe życie duchowe nie polega na nieustannym wysiłku, lecz na płynności — jak głęboka rzeka, którą Ezechiel widział w wizji. Ten, kto zanurza się w tej rzece, uczy się przestać walczyć z prądem i pozwala się prowadzić jego sile. Bóg pragnie, byśmy tak właśnie żyli: prowadzeni naturalnie przez Jego obecność, popychani świętymi nawykami wyrastającymi z serca wyćwiczonego w posłuszeństwie.

Jednak ta lekkość nie pojawia się przypadkiem. Duchowe nawyki, które nas podtrzymują, muszą być kształtowane z zamiarem. Zaczynają się od drobnych wyborów, stanowczych decyzji, by kroczyć drogą, którą wskazał Bóg. Każdy posłuszny krok wzmacnia następny, aż posłuszeństwo przestaje być ciężarem, a staje się radością. Wspaniałe przykazania Pana, praktykowane wytrwale, zamieniają się w wewnętrzne ścieżki, po których nasza dusza zaczyna kroczyć z pewnością i pokojem.

Ojciec błogosławi i posyła posłusznych do Syna, by otrzymali przebaczenie i zbawienie. Dlatego zacznij wiernie, nawet jeśli to wciąż trudne. Duch Święty jest gotów ukształtować w tobie życie posłuszeństwa — stabilne, spokojne i pełne mocy pochodzącej z wysoka. – Zaadaptowano z A. B. Simpsona. Do jutra, jeśli Pan pozwoli.

Pomódl się ze mną: Panie mój, pragnę kroczyć z Tobą z lekkością i wytrwałością. Niech moje życie duchowe nie będzie naznaczone wzlotami i upadkami, lecz nieustannym przepływem Twojej obecności we mnie. Naucz mnie poddawać się nurtowi Twojego Ducha.

Pomóż mi z odwagą kształtować święte nawyki, których pragniesz. Niech każdy, nawet najmniejszy akt posłuszeństwa, wzmacnia moje serce na kolejne kroki. Daj mi wytrwałość, aż posłuszeństwo stanie się moją przemienioną naturą.

O, ukochany Boże, dziękuję Ci, że Twój Duch cierpliwie działa we mnie. Twój umiłowany Syn jest moim wiecznym Księciem i Zbawicielem. Twoje potężne Prawo to głębokie koryto, którym płynie rzeka życia. Twoje przykazania są świętymi impulsami prowadzącymi mnie do pokoju. Modlę się w cennym imieniu Jezusa, amen.

Codzienne Rozważania: Pan jest moją skałą, moją twierdzą i moim wybawcą…

„Pan jest moją skałą, moją twierdzą i moim wybawcą; mój Bóg, moja opoka, któremu ufam; moja tarcza, moc mojego zbawienia, moja wysoka warownia” (Psalm 18:2).

Ci, którzy naprawdę chodzą z Bogiem, wiedzą z doświadczenia, że zbawienie nie jest tylko wydarzeniem z przeszłości. To codzienna rzeczywistość, stała potrzeba. Kto choć częściowo poznał słabość własnego serca, siłę pokus i przebiegłość wroga, ten wie, że bez nieustannej pomocy Pana nie ma zwycięstwa. Walka między ciałem a duchem nie jest oznaką porażki, lecz znakiem przynależności do niebiańskiej rodziny.

To właśnie w tej codziennej walce wzniosłe przykazania Boże objawiają się jako narzędzia życia. One nie tylko wskazują drogę — one wzmacniają duszę. Posłuszeństwo nie jest pojedynczą próbą, lecz nieustannym ćwiczeniem wiary, wyborem, zależnością. Zmartwychwstały Chrystus nie tylko umarł za nas; On żyje, by nas podtrzymywać teraz, z chwili na chwilę, gdy kroczymy przez ten pełen niebezpieczeństw świat.

Ojciec objawia swoje plany tylko posłusznym. A zbawienie, które On codziennie oferuje, jest dostępne dla tych, którzy wybierają wierne podążanie za Nim, nawet pośród walki. Niech dziś rozpoznasz swoją potrzebę i w posłuszeństwie szukasz tego żywego i obecnego zbawienia. – Zaadaptowano z J.C. Philpot. Do jutra, jeśli Pan pozwoli.

Pomódl się ze mną: Panie mój, chwalę Cię, bo pokazujesz mi, że zbawienie to nie tylko coś, co otrzymałem w przeszłości, ale coś, czego potrzebuję dziś — tu i teraz. Każdego ranka odkrywam, jak bardzo zależę od Ciebie, by pozostać mocnym.

Pomóż mi rozpoznawać moją słabość bez rozpaczy i zawsze zwracać się do Twojej pomocy. Niech Twoja obecność podtrzymuje mnie pośród walki, a posłuszeństwo Twojemu Słowu prowadzi mnie bezpiecznie.

O, ukochany Boże, dziękuję Ci, że ofiarujesz mi żywe, obecne i potężne zbawienie. Twój umiłowany Syn jest moim wiecznym Księciem i Zbawicielem. Twoje potężne Prawo jest tarczą, która chroni mnie w codziennych bitwach. Twoje przykazania są strumieniami życia, które utrzymują mnie przy zwycięstwie. Modlę się w drogocennym imieniu Jezusa, amen.

Codzienne Rozważania: Przez wiarę Abraham, będąc powołany, był posłuszny, idąc do…

„Przez wiarę Abraham, będąc powołany, był posłuszny, idąc do miejsca, które miał otrzymać w dziedzictwie; i wyszedł, nie wiedząc, dokąd idzie” (Hebrajczyków 11:8).

Prawdziwa wiara nie wymaga szczegółowych map ani widocznych obietnic. Gdy Bóg woła, serce, które ufa, odpowiada natychmiastowym posłuszeństwem, nawet nie wiedząc, co nastąpi dalej. Tak było z Abrahamem — nie żądał gwarancji ani nie domagał się poznania przyszłości. Po prostu zrobił pierwszy krok, prowadzony szlachetnym i wiernym impulsem, pozostawiając rezultaty w rękach Boga. Oto sekret wędrówki z Panem: być posłusznym teraz, bez niepokoju o to, co przed nami.

I to właśnie w tym posłusznym kroku wspaniałe przykazania Pana stają się naszą busolą. Wiara nie buduje się na ludzkim rozumowaniu, lecz na praktykowaniu wierności temu, co Bóg już objawił. Nie musimy rozumieć całego planu — wystarczy podążać za światłem, które On zapala teraz. Gdy serce szczerze poddaje się Bożej woli, kierunek i cel pozostają w rękach Ojca — i to wystarczy.

Ojciec błogosławi i posyła posłusznych do Syna po przebaczenie i zbawienie. Dziś zaproszenie jest proste: zrób kolejny krok. Zaufaj, bądź posłuszny i powierz resztę Bogu. Wiara, która podoba się Panu, to ta, która działa wiernie, nawet gdy wszystko wokół jest jeszcze niewidzialne. – Zaadaptowano z John Jowett. Do jutra, jeśli Pan pozwoli.

Pomódl się ze mną: Panie, pomóż mi ufać Tobie, nie musząc widzieć całej drogi. Niech moja wiara nie zależy od odpowiedzi, lecz wzmacnia się w posłuszeństwie temu, co pokazujesz mi dziś.

Niech nigdy nie odkładam wierności, chcąc kontrolować jutro. Naucz mnie słuchać Twego głosu i kroczyć Twoimi ścieżkami z pewnością i pokojem, nawet nie rozumiejąc celu.

O, ukochany Ojcze, dziękuję Ci, że powołałeś mnie do chodzenia z Tobą, tak jak powołałeś Abrahama. Twój umiłowany Syn jest moim wiecznym Księciem i Zbawicielem. Twoje potężne Prawo jest bezpieczną ścieżką pod moimi stopami. Twoje przykazania są światłami, które oświetlają każdy krok ku Twemu planowi. Modlę się w drogocennym imieniu Jezusa, amen.

Codzienne Rozważania: Kto wstąpi na górę Pana? Lub kto stanie na Jego świętym miejscu?

„Kto wstąpi na górę Pana? Lub kto stanie na Jego świętym miejscu? Ten, kto ma czyste ręce i niewinne serce” (Psalm 24:3–4).

Niebo nie jest miejscem, do którego wchodzi się przypadkiem lub z wygody. To dom przygotowany przez Boga, zarezerwowany dla tych, którzy naprawdę Go kochają — i którzy zostali przez Niego umiłowani oraz przemienieni. Niebiańskie mieszkania nie są przeznaczone dla obojętnych serc, lecz dla tych, którzy już tutaj nauczyli się radować tym, co z wysoka. Pan przygotowuje niebo, ale także przygotowuje serce tego, kto ma w nim zamieszkać, kształtując duszę tak, by pragnęła, tęskniła i rozkoszowała się tym, co wieczne.

To przygotowanie dokonuje się wtedy, gdy, będąc posłusznymi wzniosłym przykazaniom Ojca, zaczynamy kochać to, co On kocha. Umysł staje się szlachetniejszy, serce lżejsze, a dusza zaczyna oddychać świętą atmosferą, jakby już tam była. Ta prawdziwa duchowość nie jest czymś wymuszonym — rodzi się z codziennego posłuszeństwa, ze szczerego pragnienia, by podobać się Ojcu, oraz z porzucenia tego, co ziemskie i puste.

Ojciec błogosławi i posyła posłusznych do Syna po przebaczenie i zbawienie. I to właśnie oni, już przemienieni wewnętrznie, będą zamieszkiwać wieczne mieszkania z radością. Niech twoja dusza przygotuje się tutaj, aby była gotowa na dom, który Pan przygotował. -Zaadaptowano z J.C. Philpota. Do jutra, jeśli Pan pozwoli.

Pomódl się ze mną: Święty Ojcze, przygotuj moje serce, abym mógł zamieszkać z Tobą. Nie chcę tylko wiedzieć o niebie — chcę pragnąć nieba, żyć dla nieba, być kształtowanym dla nieba. Naucz mnie kochać to, co wieczne.

Niech Twoja obecność przemienia mnie od wewnątrz, abym znajdował radość w rzeczach z wysoka. Oddal ode mnie wszystko, co mnie przywiązuje do świata, i napełnij mnie słodyczą Twojej świętości.

O, mój umiłowany Boże, dziękuję Ci, że przygotowujesz zarówno niebo, jak i moje serce. Twój umiłowany Syn jest moim wiecznym Księciem i Zbawicielem. Twoje potężne Prawo jest formą, która dostraja mnie do niebiańskiego środowiska. Twoje przykazania są jak czyste bryzy, które unoszą mnie do Twojej obecności. Modlę się w cennym imieniu Jezusa, amen.

Codzienne Rozważania: Prowadź mnie ścieżką sprawiedliwości ze względu na swoje imię…

„Prowadź mnie ścieżką sprawiedliwości ze względu na swoje imię. Choćbym nawet szedł doliną cienia śmierci, zła się nie ulęknę, bo Ty jesteś ze mną” (Psalm 23:3–4).

Kiedy wybieramy życie w posłuszeństwie i oddaniu, w naszym sercu zaczyna wzrastać coś cennego: stała, cicha, lecz niezachwiana wiara — która sprawia, że obecność Boga staje się realna, nawet jeśli niewidzialna. On staje się częścią wszystkiego. I nawet gdy droga staje się trudna, pełna cieni i bólu, których nikt inny nie widzi, On wciąż jest tam, wiernie przy naszym boku, prowadząc każdy krok z miłością.

Ta wędrówka nie jest łatwa. Czasami przechodzimy przez głębokie udręki, ukryte zmęczenie, cichy ból, którego nawet najbliżsi nie dostrzegają. Ale ten, kto podąża za pięknymi przykazaniami Pana, znajduje w nich kierunek, pocieszenie i siłę. Ojciec prowadzi posłusznych z czułością, a gdy się oddalamy, napomina nas stanowczo, lecz zawsze z miłością. We wszystkim Jego cel jest ten sam: prowadzić nas do wiecznego odpoczynku u Jego boku.

Ojciec nie posyła buntowników do Syna. Ale tym, którzy pozwalają się prowadzić, nawet pośród bólu, obiecuje obecność, prowadzenie i zwycięstwo. Niech dzisiaj Twoje serce całkowicie odda się drodze Pana — bo z Nim nawet najciemniejsze ścieżki prowadzą do światła. -Zaadaptowano z Henry Edward Manning. Do jutra, jeśli Pan pozwoli.

Pomódl się ze mną: Panie mój, nawet gdy droga wydaje się długa i samotna, ufam, że jesteś ze mną. Ty widzisz moje skryte zmagania, moje ciche bóle i we wszystkim masz cel swojej miłości.

Daj mi łagodne i posłuszne serce, które potrafi Cię usłyszeć w łagodnym powiewie lub w stanowczym brzmieniu Twojego napomnienia. Niech nigdy nie zagubię się w swojej woli, lecz poddam się Twojemu prowadzeniu, wiedząc, że Twój cel to zawsze odpoczynek i pokój.

O, ukochany Boże, dziękuję Ci, że prowadzisz mnie z taką troską, nawet gdy nie rozumiem. Twój umiłowany Syn jest moim wiecznym Księciem i Zbawicielem. Twoje potężne Prawo jest laską, która mnie wspiera na trudnych ścieżkach. Twoje przykazania są bezpieczną drogą, która prowadzi mnie do Twojego odpoczynku. Modlę się w cennym imieniu Jezusa, amen.

Codzienne Rozważania: Błogosławieni czystego serca, albowiem oni Boga oglądać będą…

„Błogosławieni czystego serca, albowiem oni Boga oglądać będą” (Mateusz 5:8).

Niebo to nie tylko odległe przeznaczenie — to miejsce, gdzie obecność Boga zostanie w pełni dostrzeżona, w całym Jego pięknie i majestacie. Tutaj na ziemi doświadczamy przebłysków tej chwały, lecz tam objawi się ona bez ograniczeń. Obietnica, że pewnego dnia staniemy przed Stwórcą, widząc Go takim, jakim jest, nie tylko nas pociesza, ale także podnosi na duchu. Świadomość, że zostaliśmy stworzeni, by stanąć przed Królem królów, ramię w ramię z istotami niebiańskimi, zmienia sposób, w jaki żyjemy tutaj.

I dlatego już teraz musimy żyć z sercem dostosowanym do pięknych przykazań Pana. Posłuszeństwo temu, co Bóg objawił, nie czyni nas jedynie lepszymi ludźmi — ono przygotowuje nas na ten chwalebny dzień wiecznej audiencji. Niebo nie jest dla ciekawskich, lecz dla posłusznych. Ci, którzy szukają Ojca w szczerości, krocząc drogami, które On sam wyznaczył, zostaną podniesieni z prochu tego świata, by oglądać chwałę Najwyższego.

Ojciec błogosławi i posyła posłusznych do Syna po przebaczenie i zbawienie. Niech twoje życie dziś będzie świadomym przygotowaniem na to wieczne spotkanie. Żyj jak ktoś, kto został powołany, by stanąć przed tronem — z pokorą, czcią i wiernością. -Zaadaptowano z H. Melvilla. Do jutra, jeśli Pan pozwoli.

Pomódl się ze mną: Najwyższy Panie, jak wielka jest obietnica, że pewnego dnia stanę przed Tobą! Nawet jeśli nie rozumiem, jak to będzie, moje serce napełnia się nadzieją, wiedząc, że ujrzę Twoją chwałę w pełni objawioną.

Naucz mnie żyć jak ten, kto na Ciebie czeka. Niech każdy mój wybór tutaj na ziemi odzwierciedla pragnienie przebywania z Tobą. Niech moje dzisiejsze posłuszeństwo będzie znakiem nadziei, którą mam na jutro.

O, mój ukochany Boże, dziękuję Ci, że powołałeś mnie do tego chwalebnego przeznaczenia. Twój umiłowany Syn jest moim wiecznym Księciem i Zbawicielem. Twoje potężne Prawo jest drogą, która przygotowuje mnie na spotkanie z Twoim obliczem. Twoje przykazania są stopniami prowadzącymi mnie do wieczności z Tobą. Modlę się w drogocennym imieniu Jezusa, amen.

Codzienne Rozważania: Nie każdy, kto mówi do Mnie: Panie, Panie! wejdzie do królestwa…

„Nie każdy, kto mówi do Mnie: Panie, Panie! wejdzie do królestwa niebieskiego, lecz ten, kto pełni wolę Ojca mojego, który jest w niebie” (Mateusz 7:21).

Jest coś, czego wszyscy musimy się nauczyć: nasze idee, teorie i ludzkie interpretacje dotyczące Boga są ograniczone i przemijające. Żaden system teologiczny sam w sobie nie jest wieczną prawdą — to tylko tymczasowe struktury, przydatne przez pewien czas, jak dawny Świątynia. To, co pozostaje i porusza serce Boga, to nie nasze opinie, lecz żywa wiara i praktyczne posłuszeństwo. Prawdziwa jedność między dziećmi Bożymi nie przyjdzie przez zgodność doktrynalną, lecz przez szczere oddanie i służbę Panu, wykonywaną z miłością i szacunkiem.

Jezus nie powołał nas do bycia nauczycielami idei, lecz do praktykowania woli Ojca. On nauczał wiary, która wykracza poza słowa, która sprawdza się na co dzień, która buduje się na skale posłuszeństwa. I ta wiara, oparta na wspaniałych przykazaniach Boga, jednoczy, przemienia i prowadzi do prawdziwego chrześcijaństwa. Gdy przestajemy bronić własnych opinii i zaczynamy żyć objawioną prawdą, światło Boże świeci mocno w naszych małych wspólnotach, przynosząc prawdziwą jedność i obfite życie.

Ojciec błogosławi i posyła posłusznych do Syna po przebaczenie i zbawienie. Niech dzisiaj wybierzesz nie tylko wierzyć umysłem, ale być posłusznym sercem i służyć rękami. -Adaptacja na podstawie J. M. Wilsona. Do jutra, jeśli Pan pozwoli.

Pomódl się ze mną: Panie Boże, uwolnij mnie od próżności opinii i prowadź mnie do poszukiwania istoty tego, co wieczne. Niech nie mylę wiedzy ze świętością, ani mowy z posłuszeństwem. Naucz mnie doceniać to, co naprawdę ważne.

Pomóż mi promować jedność tam, gdzie jestem, nie przez wymaganie, by wszyscy myśleli tak samo, lecz przez życie w pokorze i służbę z miłością. Niech moje świadectwo będzie większe niż jakikolwiek argument, a moje życie niech mówi o Twojej prawdzie.

O, ukochany Ojcze, dziękuję Ci za to, że pokazujesz mi, iż prawdziwe chrześcijaństwo polega na posłuszeństwie i miłości. Twój umiłowany Syn jest moim wiecznym Księciem i Zbawicielem. Twoje potężne Prawo jest fundamentem, który podtrzymuje prawdziwą wiarę. Twoje przykazania są mostami, które łączą tych, którzy pragną żyć dla Ciebie. Modlę się w drogocennym imieniu Jezusa, amen.