Archiwum kategorii: Devotionals

Codzienne Rozważania: Pan jest moją siłą i tarczą; Jemu ufa moje serce…

„Pan jest moją siłą i tarczą; Jemu ufa moje serce” (Psalm 28:7).

Bądźcie cierpliwi, moi drodzy przyjaciele. W obliczu presji życia łatwo jest poddać się temu, co widzimy lub czujemy. Ale Bóg wzywa nas do wyższego miejsca — miejsca wiary, stanowczości i posłuszeństwa. Nie pozwólcie, by wasze oczy utknęły na trudnościach, ani by serce zostało opanowane przez lęk przed próbami, które pochodzą ze świata lub z wewnętrznych zmagań. Postanówcie być posłuszni Bogu całym sercem i ufajcie Mu ponad wszystko. Gdy ta decyzja zostanie podjęta, życie rozkwita nawet na pustyni, a dusza odnajduje odnowienie nawet w burzach.

Każde wyzwanie niesie ze sobą okazję: okazję, by nauczyć się głębszego posłuszeństwa i zaufania. Bóg nie marnuje żadnego bólu, żadnej walki. Wszystko wykorzystuje, by kształtować w nas wierny charakter. Ale ta przemiana dokonuje się tylko w tych, którzy wybierają wąską drogę posłuszeństwa. Tylko dusze, które odmawiają poddania się potężnemu Prawu Bożemu, mają powód, by obawiać się jutra. Strach jest oznaką oddzielenia. Lecz gdy szczerze jesteśmy posłuszni, zaczynamy żyć w pokoju, nawet nie wiedząc, co przyniesie przyszłość.

Dlatego nie idź za tłumem tylko dlatego, że jest liczny. Większość często kroczy szeroką drogą, która prowadzi do zguby. Wybierz wierne posłuszeństwo przykazaniom, które Bóg dał nam przez Swoich proroków. To jest ścieżka życia, wybawienia i błogosławieństwa. A gdy Bóg widzi tę wierność, sam powstaje, by działać: On cię wyzwoli, umocni i pośle do Syna po przebaczenie i zbawienie. – Zaadaptowano z Isaaca Peningtona. Do jutra, jeśli Pan pozwoli.

Pomódl się ze mną: Ojcze wieczny, dziękuję Ci, że przypominasz mi, iż moje bezpieczeństwo nie zależy od tego, co widzę, ale od Twojej wierności. Odmawiam życia kierowanego strachem lub niepokojem. Postanawiam dziś skierować moje oczy na Ciebie, ufać Twojemu Słowu i wytrwać, nawet w trudnościach.

Panie, umocnij moje serce, abym był posłuszny z radością. Nie chcę iść za większością ani podążać za wzorcami tego świata. Pragnę kroczyć wąską drogą posłuszeństwa, prowadzony przez Twoje potężne Prawo i Twoje święte przykazania. Niech każda próba przybliża mnie do Ciebie, a moje życie niech stanie się świadectwem Twojej wierności.

O, Najświętszy Boże, wielbię Cię i chwalę za to, że jesteś schronieniem dla tych, którzy są Ci posłuszni. Twój umiłowany Syn jest moim wiecznym Księciem i Zbawicielem. Twoje potężne Prawo jest jak głęboko zakorzeniony korzeń, który podtrzymuje duszę w dniu utrapienia. Twoje przykazania są jak żywe węgle, które ogrzewają serce i oświetlają drogę tym, którzy Cię kochają. Modlę się w drogocennym imieniu Jezusa, amen.

Codzienne Rozważania: Plany Pana trwają na wieki; Jego zamysły…

„Plany Pana trwają na wieki, zamysły Jego serca z pokolenia na pokolenie” (Psalm 33:11).

Bóg ma swój czas — i On jest doskonały. Ani za wcześnie, ani za późno. Jednak dla nas, którzy jesteśmy przywiązani do zegara i uczuć, może to być trudne do przyjęcia. Często chcemy natychmiastowych odpowiedzi, szybkich rozwiązań i jasnych wskazówek. Ale Bóg, w swojej mądrości, oszczędza nam ciężaru poznania dokładnego czasu swoich planów, ponieważ wie, jak bardzo mogłoby nas to zniechęcić lub nawet sparaliżować. Zamiast tego wzywa nas, byśmy chodzili wiarą, a nie oglądaniem. Byśmy ufali, nawet gdy nie rozumiemy.

Jest jednak coś, co możemy zrobić dziś, właśnie teraz: całkowicie poddać się posłuszeństwu Jego potężnemu Prawu. To pierwszy i najważniejszy krok, by Boży plan zaczął się objawiać. Wielu w kościołach żyje w zamęcie, niepewności, bez jasności co do tego, czego Bóg od nich oczekuje — a powód jest często prosty: czekają na wskazówki, nie poddając się już objawionej woli Bożej. Prawda jest taka, że wola Boża nie jest ukryta — została zapisana w przykazaniach przekazanych przez Jego proroków i potwierdzonych przez Jezusa.

Jeśli pragniesz światła, kierunku, pokoju i celu, zacznij od posłuszeństwa. Bądź posłuszny temu, co Bóg już objawił. Gdy ta decyzja zostanie podjęta z serca, światło przyjdzie. Niebo otworzy się nad twoim życiem. Zaczniesz rozumieć Boże drogi, rozpoznawać Jego znaki i kroczyć pewnie. Błogosławieństwo, wybawienie i zbawienie przyjdą jako rezultat duszy, która w końcu zdecydowała się naprawdę być posłuszna. – Zaadaptowano z Lettie B. Cowman. Do jutra, jeśli Pan pozwoli.

Pomódl się ze mną: Umiłowany Ojcze, chwalę Cię, bo Twój czas jest doskonały. Nawet gdy nie rozumiem Twoich dróg, mogę ufać, że wszystko jest pod Twoją kontrolą. Pomóż mi nie wyprzedzać, ani nie stać w miejscu ze strachu, lecz iść wiarą, cierpliwie oczekując na objawienie Twoich planów.

Panie, przyznaję, że często żyłem w zamieszaniu, nie będąc posłusznym temu, co już mi objawiłeś. Ale dziś, z pokorą, postanawiam zrobić pierwszy krok: być posłusznym Twemu potężnemu Prawu, być wiernym Twoim świętym przykazaniom i odrzucić każdą drogę, która Ci się nie podoba. Niech to oddanie przyniesie światło na moje ścieżki i jasność mojego celu.

O, Najświętszy Boże, uwielbiam Cię i chwalę, bo Twoja wierność nigdy nie zawodzi. Twój umiłowany Syn jest moim wiecznym Księciem i Zbawicielem. Twoje potężne Prawo jest jak świt rozpraszający ciemności, ukazując właściwą drogę tym, którzy są Ci posłuszni. Twoje przykazania są jak zapalone lampy na pustyni, prowadzące każdy krok do Twojej zbawczej obecności. Modlę się w drogocennym imieniu Jezusa, amen.

Codzienne Rozważania: Naucz mnie czynić Twoją wolę, bo Ty jesteś moim Bogiem….

„Naucz mnie czynić Twoją wolę, bo Ty jesteś moim Bogiem. Niech Twój dobry Duch prowadzi mnie po drodze prostej i bezpiecznej” (Psalm 143:10).

Dobro nie jest ludzkim wytworem. Nie jest czymś, co możemy kształtować według naszych emocji czy wygody. Dobro wypływa bezpośrednio z tronu Boga i podąża jasną ścieżką: ścieżką posłuszeństwa. Choć świat mówi, że możemy „wybierać własną drogę” lub „określać własną prawdę”, rzeczywistość pozostaje niezmienna — to nie człowiek decyduje o swoich obowiązkach wobec Stwórcy. Nasz obowiązek został już ustalony: posłuszeństwo Temu, który nas stworzył.

Wielu próbuje uniknąć tego wezwania, porzucając przykazania Boże w poszukiwaniu łatwiejszego, mniej wymagającego życia. Ale co znajduje się na końcu tej drogi? Tylko pustka. Bez posłuszeństwa potężnemu Prawu Bożemu nie ma prawdziwego wsparcia ani trwałego pokoju. Może pojawić się chwilowa ulga, fałszywe poczucie wolności, ale wkrótce przychodzi duchowy głód, niepokój duszy, zmęczenie życiem z dala od źródła życia. Ucieczka od posłuszeństwa to oddalanie się od samego sensu istnienia.

Prawdziwe spełnienie tkwi w powiedzeniu „tak” Bogu, nawet gdy wymaga to poświęcenia. To wtedy, gdy przyjmujemy obowiązki, które On stawia przed naszymi oczami — zwłaszcza obowiązek posłuszeństwa Jego świętym przykazaniom — doświadczamy tego, co wieczne: Bożego błogosławieństwa, prawdziwego dobra i pokoju, który nie zależy od okoliczności. Wtedy wszystko się zmienia. Bo to w posłuszeństwie dusza odnajduje cel, kierunek i obfite życie, które tylko niebo może dać. -Zaadaptowano z George Eliot. Do jutra, jeśli Pan pozwoli.

Pomódl się ze mną: Ojcze wieczny, dziękuję Ci, że pokazujesz, czym jest dobro i gdzie się ono znajduje. Uznaję, że nie pochodzi ono ze mnie, lecz od Ciebie, jak rzeka wypływająca z Twojego tronu. Nie chcę już żyć, wybierając własne drogi ani określać własnych obowiązków. Pragnę być posłuszny temu, co już zostało przez Ciebie objawione.

Panie, umocnij mnie, abym nie uciekał od świętej odpowiedzialności bycia Ci posłusznym. Wiem, że Twoje potężne Prawo jest drogą prawdziwego dobra, błogosławieństwa i pełni życia. Nawet gdy świat oferuje mi skróty, pomóż mi trwać mocno przy Twoich świętych przykazaniach, ufając, że każdy spełniony obowiązek jest ziarnem wieczności.

O, Najświętszy Boże, uwielbiam Cię i chwalę za to, że jesteś źródłem wszelkiego dobra. Twój umiłowany Syn jest moim wiecznym Księciem i Zbawicielem. Twoje potężne Prawo jest jak rzeka czystości, która nawadnia zmęczoną duszę i sprawia, że rozkwita w wierności. Twoje przykazania są jak złote ścieżki w ciemności tego świata, bezpiecznie prowadzące tych, którzy Cię kochają, do wiecznego domu. Modlę się w drogocennym imieniu Jezusa, amen.

Codzienne Rozważania: Ojcze, jeśli chcesz, oddal ode mnie ten kielich; jednak nie moja…

„Ojcze, jeśli chcesz, oddal ode mnie ten kielich; jednak nie moja wola, lecz Twoja niech się stanie” (Łukasza 22:42).

Istnieje niezrównany pokój i radość, gdy nasza wola w końcu zostaje zharmonizowana z wolą Bożą. Nie ma już wewnętrznej walki, nie ma już oporu — jest odpoczynek. Kiedy ufamy, że Pan ma wszystko pod kontrolą i oddajemy Mu całkowite panowanie nad naszym życiem, nie tylko odnajdujemy ulgę, ale odkrywamy prawdziwy cel naszego istnienia. Wola Boża jest doskonała, a kiedy stajemy się z nią jedno, nic na tym świecie nie może nas powstrzymać, ponieważ płyniemy z Twórcą wszystkiego.

Ale ważne jest, by zrozumieć jedno: istnieje tylko jeden sposób, aby zjednoczyć się z tą doskonałą wolą — poprzez posłuszeństwo potężnemu Prawu Bożemu. Nie chodzi tu o emocje ani o niejasne zamiary. To, czego Bóg od nas oczekuje, zostało jasno objawione przez Jego proroków i Jego Syna. Wolą Boga dla każdego człowieka jest posłuszeństwo. I kiedy w końcu przestajemy słuchać tych, którzy odrzucają tę prawdę, kiedy przestajemy iść za tłumem i wybieramy płynięcie pod prąd, słuchając i będąc posłusznymi świętym przykazaniom Pana, wtedy przychodzi błogosławieństwo.

To właśnie w tym momencie Ojciec się objawia, zbliża się i ma upodobanie. Posłuszeństwo otwiera drzwi do Bożej miłości i prowadzi nas do Syna — Jezusa, naszego Zbawiciela. Kiedy wybieramy wierność Prawu Pana, nie ma znaczenia, ilu się sprzeciwia, nie ma znaczenia, jak bardzo jesteśmy krytykowani, ponieważ niebo porusza się na naszą korzyść. To jest prawdziwe życie: żyć w całkowitej zgodzie z wolą Bożą objawioną w Jego świętym Prawie. -Zaadaptowano z Henry Edward Manning. Do jutra, jeśli Pan pozwoli.

Pomódl się ze mną: Święty Ojcze, dziś uznaję, że nie ma lepszej drogi niż Twoja. Pragnę zharmonizować moją wolę z Twoją, chcę odnaleźć radość w całkowitym oddaniu się Tobie. Nie chcę już walczyć z tym, co Pan postanowił, lecz odpoczywać w pewności, że Twoja wola jest doskonała i pełna miłości.

Panie, pokaż mi swoją drogę i wzmocnij mnie, abym wiernie podążał za Twoim potężnym Prawem. Niech nie ulegnę wpływom tych, którzy ignorują Twoją wolę. Daj mi odwagę, by płynąć pod prąd, słuchać i być posłusznym wszystkiemu, czego Pan nas nauczył przez Twoich proroków. Pragnę żyć, by Tobie się podobać i otrzymać z wysoka Twoją aprobatę.

O Najświętszy Boże, wielbię Cię i chwalę za to, że jesteś niezmienny w sprawiedliwości i wierny wobec tych, którzy są Ci posłuszni. Twój umiłowany Syn jest moim wiecznym Księciem i Zbawicielem. Twoje potężne Prawo jest jak boski kompas, który zawsze wskazuje prawdę i utrzymuje duszę mocną pośród chaosu. Twoje przykazania są jak głębokie korzenie, które podtrzymują tych, którzy się Ciebie boją, przynosząc owoc pokoju, błogosławieństwa i zbawienia. Modlę się w cennym imieniu Jezusa, amen.

Codzienne Rozważania: Ja jestem Bogiem Wszechmogącym; chodź w mojej obecności…

„Ja jestem Bogiem Wszechmogącym; chodź w mojej obecności i bądź doskonały” (Księga Rodzaju 17:1).

To niezwykłe obserwować, co dzieje się z duszą, która prawdziwie poświęca się Panu. Nawet jeśli ten proces trwa, przemiany są głębokie i piękne. Gdy ktoś postanawia żyć w wierności Bogu, z szczerym pragnieniem, by Mu się podobać, coś zaczyna się zmieniać w jego wnętrzu. Obecność Boga staje się bardziej stała, bardziej żywa, a duchowe cnoty zaczynają kiełkować niczym kwiaty na żyznej ziemi. Nie chodzi o pusty wysiłek, lecz o naturalny owoc życia, które zdecydowało się podążać drogą posłuszeństwa.

Sekret tej przemiany tkwi w podstawowej decyzji: być posłusznym potężnemu Prawu Stwórcy. Gdy dusza wybiera życie zgodne z przykazaniami przekazanymi przez Boga przez Jego proroków, staje się plastyczna w rękach Garncarza. Jest jak glina w rękach Stwórcy, gotowa, by zostać uformowaną w naczynie chwały. Posłuszeństwo rodzi wrażliwość, pokorę, stanowczość i otwiera serce na przemianę przez prawdę. Dusza posłuszna nie tylko wzrasta — ona rozkwita.

A co przynosi to posłuszeństwo? Prawdziwe błogosławieństwa, widoczne wybawienia, a przede wszystkim zbawienie przez Syna Bożego. Na tej drodze nie ma straty — jest tylko zysk. To, co Bóg przygotował dla tych, którzy są Mu posłuszni, jest większe niż wszystko, co świat może zaoferować. Dlatego nie wahaj się: podejmij dziś decyzję, by być posłusznym dzieckiem. Bo gdy oddajemy się woli Bożej, odkrywamy, że właśnie tam znajduje się prawdziwe życie. – Zaadaptowano z Hannah Whitall Smith. Do jutra, jeśli Pan pozwoli.

Pomódl się ze mną: Ukochany Ojcze, dziękuję Ci, że każda dusza, która szczerze Cię szuka, zostaje przez Ciebie przemieniona. Chcę być tą duszą, poświęconą, posłuszną, gotową żyć nie według własnych uczuć, lecz według Twojej prawdy. Niech Twoja obecność ukształtuje we mnie wszystko, co Ci się podoba.

Panie, oddaję się Tobie jak glina w Twoich rękach. Nie chcę się opierać Twojej woli, lecz pozwolić się formować i przemieniać poprzez posłuszeństwo Twojemu potężnemu Prawu. Niech Twoje święte przykazania, przekazane przez proroków, staną się moim codziennym przewodnikiem, moją radością i ochroną. Prowadź mnie do duchowej dojrzałości, abym żył jako naczynie chwały przed Tobą.

O, Najświętszy Boże, wielbię Cię i chwalę, bo jesteś wierny, by nagradzać tych, którzy są Ci posłuszni. Twój umiłowany Syn jest moim wiecznym Księciem i Zbawicielem. Twoje potężne Prawo jest jak rzeka świętości, która obmywa i kształtuje duszę z cierpliwością i miłością. Twoje przykazania są jak wieczne ziarna, które, zasiane w szczerym sercu, rozkwitają w cnoty i życie wieczne. Modlę się w drogocennym imieniu Jezusa, amen.

Codzienne Rozważania: Panie, nie bądź daleko! O moja siło, pośpiesz mi na pomoc…

„Panie, nie bądź daleko! O moja siło, pośpiesz mi na pomoc!” (Psalm 22:19).

Wiele osób poświęca czas i energię, próbując pokonać zło wewnętrzne ludzkimi strategiami: dyscypliną, własnym wysiłkiem, dobrymi intencjami. Ale prawda jest taka, że istnieje prostsza, potężniejsza i pewniejsza droga: posłuszeństwo przykazaniom Bożym z całej siły duszy. Wybierając tę drogę, nie tylko walczymy ze złem — łączymy się z Bogiem, który daje nam nad nim zwycięstwo. To posłuszeństwo ucisza nieczyste myśli, usuwa wątpliwości, wzmacnia serce przeciw atakom wroga.

Potężne Prawo Boże jest antidotum na każdą duchową truciznę. Ono nie tylko zabrania zła — ono nas przed nim wzmacnia. Każde przykazanie to tarcza, ochrona, wyraz Bożej miłości do nas. A gdy szczerze poświęcamy się posłuszeństwu, sam Bóg zaczyna osobiście angażować się w nasze życie. Przestaje być tylko odległą ideą, a staje się obecnym Ojcem, który prowadzi, napomina, uzdrawia, wzmacnia i działa z mocą na naszą korzyść.

To jest punkt zwrotny: gdy serce całkowicie oddaje się posłuszeństwu, wszystko się zmienia. Ojciec się zbliża, Duch Święty działa w nas i wkrótce zostajemy poprowadzeni do Syna po przebaczenie i zbawienie. To nie jest skomplikowane. Wystarczy przestać walczyć własnymi siłami i poddać się woli Bożej wyrażonej w Jego świętych i wiecznych przykazaniach. Tam zaczyna się zwycięstwo. -Adaptacja na podstawie Arthura Penrhyna Stanleya. Do jutra, jeśli Pan pozwoli.

Pomódl się ze mną: Kochający Ojcze, uznaję, że wielokrotnie próbowałem pokonać zło we mnie własnymi siłami i zawiodłem. Ale teraz rozumiem: prawdziwa moc tkwi w posłuszeństwie Twojemu Słowu. Pragnę trzymać się Twojej woli, odrzucać wszystko, co oddala mnie od Ciebie, i żyć według Twoich świętych przykazań.

Panie, umocnij moje serce, abym wiernie kroczył w Twoim potężnym Prawie. Niech znajdę w nim ochronę, prowadzenie i uzdrowienie. Wiem, że gdy szczerze Cię słucham, Ty zbliżasz się do mnie, działasz w mojej historii i prowadzisz mnie do prawdziwej wolności. Chcę żyć pod Twoją opieką, prowadzony przez Twoją prawdę.

O Najświętszy Boże, uwielbiam Cię i chwalę, bo nie zostawiłeś nas bez obrony wobec zła. Twój umiłowany Syn jest moim wiecznym Księciem i Zbawicielem. Twoje potężne Prawo jest jak ostry miecz, który oddziela światłość od ciemności, chroniąc duszę przed wszelkim złem. Twoje przykazania są jak mury świętości, mocne i niezłomne, które strzegą tych, którzy są Ci wierni. Modlę się w drogocennym imieniu Jezusa, amen.

Codzienne Rozważania: Oczy Pana spoczywają na sprawiedliwych, a Jego…

„Oczy Pana spoczywają na sprawiedliwych, a Jego uszy są otwarte na ich wołanie” (Psalm 34:15).

Dojście do punktu całkowitego poddania się jest potężnym duchowym kamieniem milowym. Kiedy w końcu zdecydujesz, że nic — ani opinie, ani krytyka, ani prześladowania — nie powstrzyma Cię przed posłuszeństwem wszystkim przykazaniom Bożym, wtedy jesteś gotów, by żyć na nowym poziomie bliskości z Panem. Z tego miejsca oddania możesz modlić się z ufnością, prosić z odwagą i oczekiwać z wiarą, ponieważ żyjesz w Bożej woli. A gdy modlimy się w posłuszeństwie, odpowiedź już jest w drodze.

Tego rodzaju relacja z Bogiem, w której modlitwy przynoszą realne owoce, jest możliwa tylko wtedy, gdy dusza przestaje się opierać. Wielu pragnie błogosławieństwa, ale bez poddania. Pragną żniwa, ale bez ziarna posłuszeństwa. Jednak prawda pozostaje: to wtedy, gdy człowiek z całego serca stara się być posłuszny potężnemu Prawu Bożemu, niebo porusza się szybko. Bóg nie ignoruje serca, które szczerze się uniża — On odpowiada wyzwoleniem, pokojem, zaopatrzeniem i prowadzeniem.

A co najpiękniejsze? Gdy to posłuszeństwo jest prawdziwe, Ojciec prowadzi tę duszę bezpośrednio do Syna. Jezus jest ostatecznym celem szczerej wierności. Posłuszeństwo otwiera drzwi, zmienia atmosferę i przemienia serce. Przynosi szczęście, stabilność, a przede wszystkim zbawienie. Czas oporu minął. Nadszedł czas posłuszeństwa i zbierania wiecznych owoców. Wystarczy zdecydować — a Bóg uczyni resztę. -Adaptacja na podstawie Lettie B. Cowman. Do jutra, jeśli Pan pozwoli.

Pomódl się ze mną: Święty Ojcze, dziękuję Ci, że pokazujesz mi, iż całkowite poddanie nie jest stratą, lecz prawdziwym początkiem obfitego życia. Dziś uznaję, że nic na tym świecie nie jest warte więcej niż posłuszeństwo Tobie z całego serca. Nie chcę już dłużej opierać się Twojej woli. Chcę być wierny, nawet jeśli świat wystąpi przeciwko mnie.

Panie, naucz mnie ufać jak ten, który już otrzymał. Daj mi żywą wiarę, która modli się i działa na podstawie Twojej obietnicy. Wybieram posłuszeństwo Twojemu potężnemu Prawu, nie z obowiązku, lecz z miłości do Ciebie. Wiem, że to posłuszeństwo przybliża mnie do Twojego serca i otwiera niebo nad moim życiem. Niech każdy mój dzień będzie pod Twoim prowadzeniem, abym był gotów powiedzieć „tak” wszystkiemu, co rozkażesz.

O Najświętszy Boże, wielbię Cię i chwalę za to, że jesteś wierny wobec tych, którzy są Ci naprawdę posłuszni. Twój umiłowany Syn jest moim wiecznym Księciem i Zbawicielem. Twoje potężne Prawo jest jak rzeka życia, która płynie prosto z Twojego tronu, nawadniając serca szczerze Cię szukające. Twoje przykazania są jak wieczne światła, które prowadzą duszę drogą prawdy, wolności i zbawienia. Modlę się w drogocennym imieniu Jezusa, amen.

Codzienne Rozważania: Każdy, kto popełnia grzech, również przekracza prawo…

„Każdy, kto popełnia grzech, również przekracza prawo, ponieważ grzech jest przekroczeniem prawa” (1 List Jana 3:4).

Grzech nie jest przypadkiem. Grzech to decyzja. To świadome przekroczenie tego, co wiemy, że Bóg już jasno określił. Słowo jest stanowcze: grzech to naruszenie Prawa Bożego. To nie brak informacji — to celowy wybór. Widzimy ogrodzenie, czytamy ostrzeżenia, czujemy dotyk sumienia… a mimo to decydujemy się przeskoczyć. W naszych czasach wielu próbuje to złagodzić. Wymyślają nowe nazwy, psychologiczne wyjaśnienia, nowoczesne przemowy, by uczynić grzech „mniej grzesznym”. Ale prawda pozostaje ta sama: nieważne, jak to nazwiemy — trucizna wciąż zabija.

Dobra nowina — i naprawdę jest dobra — to ta, że zawsze jest nadzieja, dopóki jest życie. Droga posłuszeństwa jest otwarta. Każdy może dziś zdecydować, by przestać przekraczać potężne Prawo Boże i zacząć Mu szczerze być posłusznym. Ta decyzja nie zależy od dyplomu, czystej przeszłości czy doskonałości. Zależy tylko od skruszonego i gotowego serca. A gdy Bóg widzi to prawdziwe pragnienie, gdy bada i znajduje szczerość, odpowiada, posyłając Ducha Świętego, by wzmocnić, prowadzić i odnowić tę duszę.

Od tego momentu wszystko się zmienia. Nie tylko dlatego, że człowiek się stara, ale dlatego, że niebo porusza się na jego korzyść. Z Duchem przychodzi moc do zwyciężania grzechu, przychodzi wytrwałość, by trwać, przychodzą błogosławieństwa, wybawienia i, ponad wszystko, zbawienie w Chrystusie Jezusie. Zmiana zaczyna się od decyzji — a ta decyzja jest w twoim zasięgu teraz: posłuszeństwo świętemu i wiecznemu Prawu Bożemu z całego serca. – Zaadaptowano z Johna Jowetta. Do jutra, jeśli Pan pozwoli.

Pomódl się ze mną: Panie mój Boże, uznaję, że wiele razy widziałem znaki, a mimo to wybierałem złą drogę. Wiem, że grzech jest przekroczeniem Twojego Prawa i że żadna wymówka ani łagodniejsza nazwa nie zmienia tej prawdy. Dziś nie chcę już się oszukiwać. Chcę spojrzeć na mój grzech poważnie i zwrócić się do Ciebie z prawdziwą skruchą.

Ojcze, proszę Cię: zbadaj moje serce. Zobacz, czy jest we mnie szczere pragnienie, by być Ci posłusznym — i wzmocnij to pragnienie. Chcę porzucić wszelkie wykroczenia i żyć w posłuszeństwie Twemu potężnemu Prawu, wiernie przestrzegając Twoich świętych przykazań. Ześlij swojego Ducha Świętego, aby mnie prowadził, dawał mi siłę i utrzymywał mnie na drodze świętości.

O, Najświętszy Boże, uwielbiam Cię i chwalę, bo nawet wobec mojej winy, Ty ofiarujesz mi odkupienie. Twój umiłowany Syn jest moim wiecznym Księciem i Zbawicielem. Twoje potężne Prawo jest jak mur ochronny wokół tych, którzy są Ci posłuszni, chroniąc ich kroki przed błędem i zniszczeniem. Twoje przykazania są jak rzeki czystości, które obmywają duszę i prowadzą do tronu chwały. Modlę się w drogocennym imieniu Jezusa, amen.

Codzienne Rozważania: Błądzili po pustyni, zagubieni i bez domu. Głodni…

„Błądzili po pustyni, zagubieni i bez domu. Głodni i spragnieni, byli bliscy śmierci. W swoim utrapieniu wołali do Pana, a On wybawił ich z ich cierpień” (Psalm 107:4-6).

Wierne podążanie za Bogiem często oznacza wybór samotnej drogi. I tak, ta droga może przypominać pustynię — suchą, trudną, pozbawioną oklasków. Ale to właśnie tam uczymy się najgłębszych lekcji o tym, kim jest Bóg i kim naprawdę jesteśmy w Nim. Szukanie ludzkiej aprobaty jest jak powolne picie trucizny. Wyczerpuje duszę, ponieważ zmusza nas do życia, by zadowalać niestabilnych i ograniczonych ludzi, zamiast wielbić wiecznego i niezmiennego Boga. Prawdziwy mężczyzna lub kobieta Boża musi być gotów kroczyć samotnie, wiedząc, że towarzystwo Pana jest cenniejsze niż akceptacja całego świata.

Kiedy decydujemy się iść z Bogiem, usłyszymy Jego głos — stanowczy, stały i nie do pomylenia. Nie będzie to dźwięk tłumu ani echo ludzkich opinii, lecz słodkie i potężne wezwanie Pana do zaufania i posłuszeństwa. A to wezwanie zawsze prowadzi nas do tego samego punktu: posłuszeństwa Jego potężnemu Prawu. Bo to w nim jest droga życia. Bóg dał nam swoje Prawo nie jako ciężar, lecz jako wierną mapę, która prowadzi do błogosławieństwa, ochrony i przede wszystkim do zbawienia w Chrystusie. Podążanie za nim to bezpieczna ścieżka, nawet jeśli samotna.

Dlatego jeśli trzeba iść samemu — idź. Jeśli trzeba stracić aprobatę innych, by podobać się Bogu — niech tak będzie. Bo posłuszeństwo wspaniałym przykazaniom Ojca przynosi trwały pokój, uwolnienie od pułapek świata i prawdziwą wspólnotę z niebem. A kto chodzi z Bogiem, nawet w ciszy i samotności, nigdy nie jest naprawdę sam. – Zaadaptowano z A. B. Simpsona. Do jutra, jeśli Pan pozwoli.

Pomódl się ze mną: Ukochany Ojcze, dziękuję Ci za Twoją stałą obecność, nawet w chwilach, gdy wszystko wydaje się pustynią. Wiem, że chodzenie z Tobą często wymaga rezygnacji z bycia rozumianym, podziwianym lub akceptowanym przez innych. Ale wiem też, że nic nie równa się pokojowi bycia przy Tobie. Naucz mnie cenić Twój głos ponad wszystko inne.

Panie, uwolnij mnie od pragnienia przypodobania się ludziom. Chcę iść z Tobą, nawet jeśli oznacza to samotną drogę. Chcę słyszeć Twój głos, być posłusznym Twojemu wezwaniu i żyć według Twojego potężnego Prawa, ufając, że to jest właściwa droga — droga prowadząca do błogosławieństwa, wybawienia i zbawienia. Niech moje kroki będą pewne, nawet jeśli samotne, jeśli są oparte na Twojej prawdzie.

O, Najświętszy Boże, uwielbiam Cię i chwalę za to, że jesteś wierny wobec tych, którzy chodzą z Tobą w świętości. Twój umiłowany Syn jest moim wiecznym Księciem i Zbawicielem. Twoje potężne Prawo jest jak świetlista ścieżka pośród ciemności, prowadząca wierne serca do Twego tronu. Twoje przykazania są jak wieczne kotwice, umacniające kroki tych, którzy Ci są posłuszni, nawet gdy cały świat się oddala. Modlę się w drogocennym imieniu Jezusa, amen.

Codzienne Rozważania: Panie, Ty mnie przenikasz i znasz. Wiesz, kiedy siadam i kiedy…

„Panie, Ty mnie przenikasz i znasz. Wiesz, kiedy siadam i kiedy wstaję; z daleka przenikasz moje myśli” (Psalm 139:1-2).

Nie ma miejsca, gdzie moglibyśmy ukryć nasze grzechy. Żadna maska nie jest skuteczna przed oczami Tego, który widzi wszystko. Możemy zwodzić ludzi, udawać pobożność, wyglądać na poprawnych z zewnątrz — ale Bóg zna serce. On widzi to, co ukryte, to, czego nikt inny nie dostrzega. I to powinno napełniać nas bojaźnią. Bo nic nie umyka Jego spojrzeniu. Ale jednocześnie jest w tym coś głęboko pocieszającego: ten sam Bóg, który widzi ukryty grzech, widzi także najmniejsze pragnienie czynienia dobra. Dostrzega to kruche pragnienie świętości, tę nieśmiałą wolę zbliżenia się do Niego.

To właśnie przez to szczere, choć jeszcze niedoskonałe pragnienie, Bóg rozpoczyna coś wielkiego. Gdy słyszymy Jego wezwanie i odpowiadamy posłuszeństwem, dzieje się coś nadprzyrodzonego. Potężne Prawo Boże, tak odrzucane przez wielu, zaczyna działać w nas z mocą i przemianą. To Prawo ma boską energię — nie tylko wymaga, ale też wzmacnia, pociesza, zachęca. Posłuszeństwo nie prowadzi nas do ciężaru, lecz do wolności. Dusza, która postanawia żyć według wspaniałych przykazań Bożych, odnajduje pokój, odnajduje cel, odnajduje samego Boga.

Dlatego pytanie jest proste i bezpośrednie: dlaczego zwlekać? Dlaczego wciąż próbować się ukrywać, próbować kontrolować życie na swój sposób? Bóg już wszystko widzi — zarówno porażki, jak i pragnienie, by czynić dobrze. Skoro On już zna cię w pełni, dlaczego nie poddać się całkowicie? Zacznij być posłuszny już dziś. Nie czekaj dłużej. Pokój i szczęście, których tak bardzo szukasz, są właśnie tam, gdzie być może unikałeś: w posłuszeństwie potężnemu i wiecznemu Prawu Bożemu. -Zaadaptowano z John Jowett. Do jutra, jeśli Pan pozwoli.

Pomódl się ze mną: Umiłowany Ojcze, wobec Twojej świętości wyznaję: nie ma miejsca, gdzie mógłbym się ukryć. Znasz każdy zakątek mojego jestestwa, każdą myśl, każdą intencję. To napełnia mnie bojaźnią, ale i nadzieją, bo wiem, że widzisz nie tylko moje grzechy, ale także moje pragnienie, by Ci się podobać, nawet gdy to pragnienie wydaje się małe i kruche.

Panie, proszę Cię: umocnij to pragnienie we mnie. Niech wzrasta i pokonuje wszelki opór. Niech nie tylko słyszę Twoje wezwanie do posłuszeństwa, ale odpowiadam prawdziwymi czynami, prawdziwym oddaniem. Pomóż mi żyć według Twojego potężnego Prawa, kroczyć pewnie w kierunku Twoich wspaniałych przykazań, bo wiem, że tam jest pokój, radość i prawdziwy sens życia.

O, Najświętszy Boże, uwielbiam Cię i chwalę za to, że patrzysz z miłosierdziem nawet na najsłabsze pragnienie świętości. Twój umiłowany Syn jest moim wiecznym Księciem i Zbawicielem. Twoje potężne Prawo jest jak niebiański wiatr, który usuwa wszelkie kłamstwo i ustanawia prawdę w sercu tych, którzy Ci są posłuszni. Twoje przykazania są jak wieczne filary, podtrzymujące duszę pośród burz i prowadzące ją pewnym światłem do Twego serca. Modlę się w cennym imieniu Jezusa, amen.