Archiwum kategorii: Devotionals

Codzienne Rozważania: Umiłowani, jeśli nasze sumienie nas nie potępia, możemy z pełną…

„Umiłowani, jeśli nasze sumienie nas nie potępia, możemy z pełną ufnością przystępować do Boga” (1 List Jana 3:21).

Nic nie uspokaja umysłu wśród chaosu i wyzwań życia bardziej niż podniesienie wzroku ponad okoliczności i spojrzenie poza nie: w górę, na mocną, wierną i suwerenną rękę Boga, który mądrze kontroluje wszystko; i dalej, na piękny rezultat, który On w ciszy przygotowuje dla tych, którzy Go miłują. Gdy przestajemy skupiać się na problemie i zaczynamy ufać Bożej opatrzności, nasze serce zaczyna odpoczywać, nawet gdy wszystko wokół wydaje się niepewne.

Jeśli pragniesz żyć z ufnością, odwagą i prawdziwą radością, skoncentruj się na prowadzeniu czystego i świętego życia przed Panem. Skup się na gorliwym posłuszeństwie każdemu z Jego przykazań, nawet jeśli to jest sprzeczne z tym, co robi lub popiera większość. Posłuszeństwo nigdy nie było popularną drogą — ale zawsze było tą właściwą. Każda dusza zda sprawę za siebie, a twoja relacja z Bogiem powinna opierać się na wierności potężnemu Prawu, które On sam nam objawił. Ta wierność jest tym, co utrzymuje mocny most między niebem a ludzkim sercem.

A gdy wytrwasz na tej drodze posłuszeństwa, zauważysz coś niezwykłego: problemy, choćby były największe, zaczynają się porządkować, rozpraszać lub tracić swoją siłę. Pokój Boży — ten prawdziwy, głęboki i trwały — zaczyna panować w twoim życiu. I ten pokój znajduje tylko ten, kto jest w porządku wobec Ojca, żyjąc w przymierzu z Nim przez posłuszeństwo Jego świętej i wiecznej woli. -Adaptacja na podstawie Roberta Leightona. Do jutra, jeśli Pan pozwoli.

Pomódl się ze mną: Drogi Boże, to prawda, że często pozwalam, by okoliczności życia przemawiały głośniej niż Twoja suwerenność. Gdy wszystko wydaje się nie na miejscu, gdy wyzwania się nasilają, mój umysł się niepokoi, a serce męczy. Ale dziś, po raz kolejny, podnoszę wzrok ku Tobie. Ty jesteś wierny, mądry i suwerenny nad wszystkim. Nic nie umyka Twojej kontroli. A kiedy wybieram, by Ci ufać i pamiętać o Twoich przykazaniach jako kotwicy mojej duszy, pokój zaczyna powracać, nawet jeśli sytuacje wokół mnie jeszcze się nie zmieniły.

Mój Ojcze, dziś proszę Cię, abyś umocnił mojego ducha, bym mógł żyć z odwagą, radością i czystością przed Tobą. Daj mi odwagę, by być posłusznym z zapałem, nawet jeśli to posłuszeństwo oddziela mnie od większości. Chcę, aby moje życie było naznaczone wiernością Twoim drogom, a nie opiniami tego świata. Naucz mnie wytrwać mocno w tym, co już objawiłeś, bo wiem, że tylko wtedy moja relacja z Tobą będzie solidna, prawdziwa i pełna pokoju. Twoje Prawo jest więzią, która mnie z Tobą łączy — i nie chcę, by cokolwiek ją osłabiło.

O, Najświętszy Boże, wielbię Cię i chwalę, bo Twoja obecność ucisza każdą burzę. Twój umiłowany Syn jest moim wiecznym Księciem i Zbawicielem. Twoje potężne Prawo jest jak niewidzialny fundament, który podtrzymuje moją duszę pośród wichrów. Twoje przykazania są jak liny bezpieczeństwa, które powstrzymują mnie przed upadkiem, nawet w najtrudniejsze dni. Modlę się w drogocennym imieniu Jezusa, amen.

Codzienne Rozważania: Zwróć się ku mnie i zmiłuj się nade mną; udziel swojej siły…

„Zwróć się ku mnie i zmiłuj się nade mną; udziel swojej siły swojemu słudze” (Psalm 86:16).

Kiedy nasze serce jest pochłonięte głębokim i nieustannym pragnieniem, by Bóg był początkiem i końcem wszystkiego — powodem każdej wypowiedzianej przez nas myśli, każdego czynu, każdej decyzji od świtu do zmierzchu — wtedy dzieje się w nas coś cudownego. Gdy naszym największym pragnieniem staje się zadowolenie Tego, który nas stworzył, i wybieramy życie z nieustannym skupieniem na posłuszeństwie Jego wspaniałemu Prawu, tak jak aniołowie w niebie żyją, by natychmiast wykonywać Jego rozkazy, wtedy stajemy się żywą ofiarą dla Ducha Świętego.

To całkowite oddanie prowadzi nas do prawdziwej i stałej komunii z Bogiem. Z tej komunii wypływa siła w chwilach słabości, pocieszenie w godzinach utrapienia oraz ochrona przez całą naszą wędrówkę po tym przemijającym świecie. Duch Boży zaczyna prowadzić nasze kroki z jasnością, ponieważ nasze serce nie szuka już zadowolenia siebie, lecz Ojca. Posłuszeństwo Jego Prawu staje się przyjemnością — naturalnym wyrazem naszej miłości i czci dla Niego.

Żyć w ten sposób to przechodzić przez ten przemijający świat z pewnością, nawet pośród zmagań i wyzwań, ku wiecznym bogactwom, które Pan przygotował dla swoich. To doświadczać odrobiny nieba już tu, na ziemi, bo posłuszna dusza już kroczy w stronę chwały. A wszystko zaczyna się od tego gorącego pragnienia: podobać się Bogu we wszystkim, żyjąc w pełnym posłuszeństwie Jego świętemu, sprawiedliwemu i potężnemu Prawu. – Zaadaptowano z Williama Lawa. Do jutra, jeśli Pan pozwoli.

Pomódl się ze mną: Drogi Boże, to prawda, że często rozpraszam się tyloma przemijającymi rzeczami i nie stawiam na pierwszym miejscu tego, co naprawdę ważne: życia, by Tobie się podobać. Wiele razy szukam Twojej obecności, ale nie stawiam Cię w centrum każdej mojej myśli, każdego czynu i każdej decyzji mojego dnia. Zapominam, że prawdziwym celem mojego istnienia jest być dla Ciebie żywą ofiarą — posłuszną, oddaną i poświęconą. Gdy zwracam się do Twojego wspaniałego Prawa z szczerością, widzę, że moje serce zaczyna się zgrywać z Twoim, a wszystko we mnie odnajduje porządek, pokój i kierunek.

Mój Ojcze, dziś proszę Cię, byś rozpalił we mnie to głębokie pragnienie, by Tobie się podobać we wszystkim. Niech celem mojej duszy nie będzie zadowolenie siebie, lecz uwielbienie Twojego imienia w każdym kroku mojej drogi. Chcę żyć w prawdziwej komunii z Tobą, czując Twoją siłę w moich słabościach i słysząc Twój głos nawet w najcichsze dni. Naucz mnie kochać Twoje drogi, być posłusznym, bo moje serce znalazło radość w Twoim Słowie i Twoich przykazaniach. Daj mi wytrwałość, Panie, by to oddanie było codzienne, szczere i pełne.

O Najświętszy Boże, uwielbiam Cię i chwalę, bo jesteś dla mnie wszystkim — początkiem, środkiem i końcem mojego istnienia. Twój umiłowany Syn jest moim wiecznym Księciem i Zbawicielem. Twoje potężne Prawo jest jak miód dla duszy i oparcie dla moich chwiejących się stóp. Twoje przykazania są radością dla tych, którzy Cię kochają, i ochroną dla tych, którzy wiernie za Tobą podążają. Modlę się w drogocennym imieniu Jezusa, amen.

Codzienne Rozważania: Człowiek zawsze zbierze to, co zasiał (Galacjan 6:7)

„Człowiek zawsze zbierze to, co zasiał” (Galacjan 6:7).

Postawy, pragnienia i skłonności naszej duszy, które pewnego dnia zostaną udoskonalone w niebie, nie pojawią się nagle jako coś nowego i nieznanego. Muszą być rozwijane, pielęgnowane i praktykowane przez całe nasze życie tutaj, na Ziemi. Kluczowe jest, abyśmy zrozumieli tę prawdę: doskonałość świętych w wieczności nie oznacza magicznej przemiany w inną istotę, lecz jest zwieńczeniem procesu, który już się tutaj rozpoczął, gdy dusza zdecydowała się poddać Bogu i być posłuszną Jego świętemu i cudownemu Prawu.

Punktem wyjścia tej przemiany jest posłuszeństwo. Gdy dusza, wcześniej nieposłuszna, uniża się przed Stwórcą i postanawia żyć według Jego przykazań, Bóg zaczyna działać głęboko i nieustannie. On zbliża się, uczy, umacnia i prowadzi tę duszę drogą coraz większej komunii i świętości. Posłuszeństwo staje się żyzną glebą, na której Duch Boży działa z wolnością, kształtując charakter i dostrajając uczucia zgodnie ze swoją wolą.

Tak więc, gdy w końcu dotrzemy do nieba, nie będziemy zaczynać czegoś nowego, lecz jedynie kontynuować drogę, która została rozpoczęta tutaj — drogę, która zaczęła się w chwili, gdy zdecydowaliśmy się być posłuszni potężnemu, czułemu i wiecznemu Prawu Bożemu. Doskonała świętość nieba będzie więc chwalebnym rozwinięciem wierności przeżywanej na Ziemi. Dlatego nie ma czasu do stracenia: każdy krok posłuszeństwa dziś to krok bliżej wiecznej chwały jutro. -Adaptacja na podstawie Henry’ego Edwarda Manninga. Do jutra, jeśli Pan pozwoli.

Pomódl się ze mną: Drogi Boże, dziękuję Ci, że objawiasz mi, iż doskonałość, która czeka mnie w niebie, nie będzie czymś obcym ani odległym, lecz kontynuacją życia oddania, które zaczyna się teraz, w tej właśnie chwili. Nie oczekujesz, abym na końcu drogi stał się inną istotą, ale abym pozwolił Twojemu Duchowi przemieniać mnie krok po kroku, gdy wybieram posłuszeństwo Twemu świętemu i cudownemu Prawu. Dziękuję, że każdy wierny czyn tutaj na Ziemi jest częścią procesu, który przygotowuje moją duszę do wiecznej chwały.

Mój Ojcze, dziś proszę Cię, abyś zaszczepił we mnie nieustanne pragnienie posłuszeństwa Tobie. Niech nie odkładam tej decyzji ani nie lekceważę wartości małych aktów wierności. Pomóż mi zrozumieć, że to w posłuszeństwie Twój Duch działa z wolnością, kształtując mój charakter i dostrajając moje uczucia według Twojej woli. Umacniaj mnie, abym nawet pośród zmagań trwał mocno na drodze Twojego Prawa, bo wiem, że to na tej glebie dokonuje się prawdziwa przemiana.

O, Najświętszy Boże, wielbię Cię i chwalę, bo przygotowujesz mnie już teraz do tego, co wieczne. Twój umiłowany Syn jest moim wiecznym Księciem i Zbawicielem. Twoje potężne Prawo jest jak droga światła, która prowadzi mnie z czułością i stanowczością ku doskonałej świętości. Twoje przykazania są jak boskie nasiona zasiane w sercu, które rozkwitają tutaj i dopełniają się w wieczności. Modlę się w drogocennym imieniu Jezusa, amen.

Codzienne Rozważania: We wszystkim dziękujcie, gdyż taka jest wola Boża…

„We wszystkim dziękujcie; taka jest bowiem wola Boża w Chrystusie Jezusie względem was” (1 Tesaloniczan 5:18).

Bóg ma plan dla twojego życia — co do tego nie ma wątpliwości. Ale ważne jest, by pamiętać: to jest Jego plan, nie twój. I dopóki będziesz próbował dopasować ten plan do własnych pragnień, będziesz żył w ciągłym konflikcie z wolą Stwórcy. Dlatego tak wielu chrześcijan żyje sfrustrowanych: modlą się, poszczą, snują plany, ale nic się nie układa. Bo w głębi serca nadal chcą, by Bóg błogosławił decyzje, które podjęli bez konsultacji z Nim. Pokój przychodzi dopiero wtedy, gdy przestajemy się opierać i przyjmujemy Boży plan dokładnie takim, jakim On go zaplanował.

Może powiesz: „Przyjąłbym Boży plan, gdybym tylko wiedział, jaki on jest!” I tu tkwi punkt, który wielu ignoruje: Bóg nie jest zainteresowany ujawnianiem szczegółów swojego planu tym, którzy nie wykazują chęci posłuszeństwa. Wola Boża nie jest niedostępną tajemnicą — problem polega na tym, że niewielu jest gotowych wypełnić to, co już zostało objawione. Zanim zapragniesz kierunku, misji czy celu, musisz być posłuszny temu, co już jest jasne. A co jest jasne? Potężne, mądre i wieczne Prawo Boże, zapisane w Starym Testamencie i potwierdzone przez Jezusa w czterech Ewangeliach.

Posłuszeństwo zawsze poprzedza objawienie. Dopiero gdy poddamy się woli Ojca i zobowiążemy się do Jego przykazań, On zaczyna ukazywać kolejny krok. A wraz z objawieniem przychodzą także misja, błogosławieństwa i w końcu zbawienie w Chrystusie. Nie ma skrótów. Ojciec nie prowadzi buntowników. On prowadzi posłusznych. Chcesz poznać Boży plan dla swojego życia? Zacznij już dziś być posłuszny wszystkiemu, co On już nakazał. Reszta zostanie ci dodana we właściwym czasie — z jasnością, z prowadzeniem i z żywą obecnością Jego Ducha. – Zaadaptowano z J. R. Miller. Do jutra, jeśli Pan pozwoli.

Pomódl się ze mną: Drogi Boże, to prawda, że często się frustruję, gdy nie rozumiem, co czynisz w moim życiu. Próbuję Cię szukać, ale nadal chcę, by wszystko działo się w moim czasie i po mojemu. Gdy plany się nie udają, jestem kuszony, by myśleć, że jesteś daleko, podczas gdy to ja upieram się, by podążać drogami, które nie mają Twojej aprobaty. Już jasno pokazałeś przez swoje przykazania, jak mam żyć, ale często ignoruję to, co zostało objawione, i czekam na nowe odpowiedzi, gdy tymczasem powinienem być posłuszny temu, co już wiem.

Mój Ojcze, dziś proszę Cię, abyś usunął ze mnie wszelką chęć kontrolowania przyszłości i zaszczepił we mnie posłuszne serce. Nie chcę już dłużej szukać objawień, zaniedbując podstawę wiary, którą jest posłuszeństwo temu, co już nakazałeś. Naucz mnie cenić to, co jest zapisane, kochać Twoje drogi i praktykować bez zwłoki nauki, które już otrzymałem. Wiem, że nie prowadzisz buntowników, lecz tych, którzy Cię wiernie czczą. Daj mi rozeznanie, Panie, aby moje życie było kształtowane przez Twoją prawdę.

O, Najświętszy Boże, uwielbiam Cię i chwalę, bo nigdy nie zawodzisz w ukazywaniu właściwej drogi tym, którzy szukają Cię szczerze. Twój umiłowany Syn jest moim wiecznym Księciem i Zbawicielem. Twoje potężne Prawo jest mocną drogą prowadzącą do życia, nawet gdy wszystko wokół wydaje się niepewne. Twoje przykazania są jak żywe pochodnie, które świecą pośród ciemności, objawiając Twój charakter i wskazując drogę mojej duszy. Modlę się w drogocennym imieniu Jezusa, amen.

Codzienne Rozważania: W cierpliwości swojej posiądźcie dusze wasze (Łukasza 21:19).

„W cierpliwości swojej posiądźcie dusze wasze” (Łukasza 21:19).

Niecierpliwość to subtelny złodziej. Gdy się pojawia, odbiera duszy poczucie kontroli, spokój, a nawet zaufanie. Stajemy się niespokojni, ponieważ nie potrafimy dostrzec jutra. Chcemy szybkich odpowiedzi, natychmiastowych rozwiązań, widocznych znaków, że wszystko się ułoży. Jednak Bóg, w swojej mądrości, nie objawia nam całego scenariusza życia. Zaprasza nas do zaufania. I tu tkwi wyzwanie: jak odpoczywać w pokoju, gdy nie wiemy, co nadejdzie?

Odpowiedź nie leży w poznaniu przyszłości, lecz w zbliżeniu się do Ojca. Prawdziwy pokój nie rodzi się z przewidywania, lecz z obecności Boga w nas. Ta obecność nie jest automatyczna — objawia się, gdy podejmujemy stanowczą decyzję: być posłusznym. Gdy wybieramy życie według woli Bożej, dzieje się coś niezwykłego. On zbliża się do nas. I zamiast dawać nam szczegółową mapę wszystkiego, co się wydarzy, obdarza nas duchowym wzrokiem. Zaczynamy patrzeć oczami wiary. Lepiej rozumiemy teraźniejszość i dostrzegamy znaki tego, co ma nadejść, ponieważ Duch Pański nas prowadzi.

Posłuszeństwo wspaniałemu Prawu Bożemu przynosi spokój, którego świat nie rozumie. To naturalna cisza, głęboki odpoczynek. Nie dlatego, że wszystko jest rozwiązane, lecz dlatego, że dusza wie, iż jest w porządku ze Stwórcą. Tego pokoju nie można wyprodukować ani nauczyć się z książek czy kazań. Jest on bezpośrednim owocem życia zgodnego z wiecznymi przykazaniami Najwyższego. Kto jest posłuszny, odpoczywa. Kto jest posłuszny, widzi. Kto jest posłuszny, żyje. -Adaptacja F. Fénelon. Do jutra, jeśli Pan pozwoli.

Pomódl się ze mną: Drogi Boże, to prawda, że często pozwalam, by niecierpliwość przejmowała nade mną kontrolę. Gdy odpowiedzi się opóźniają, gdy jutro wydaje się niepewne, czuję, jak moje serce się ściska, a myśli błądzą bez celu. Próbuję kontrolować to, czego nie mogę, i to odbiera mi pokój, który tylko Ty możesz dać. Zamiast odpoczywać w Tobie, szukam znaków, wyjaśnień i gwarancji, jakby poznanie przyszłości było tym, czego najbardziej potrzebuję. Ale w głębi duszy pragnę czegoś głębszego: Twojej obecności.

Mój Ojcze, dziś proszę Cię, naucz mnie ufać, nawet gdy nie rozumiem. Chcę przestać gonić za natychmiastowymi rozwiązaniami i nauczyć się czekać na Ciebie z pokojem w sercu. Daj mi odwagę, by z radością być posłusznym Twoim wspaniałym przykazaniom, nawet w ciszy, nawet gdy wszystko wydaje się stać w miejscu. Pragnę duchowego wzroku, który przychodzi tylko wtedy, gdy Twój Duch mieszka we mnie. Zbliż się do mnie, Panie. Pokaż mi wartość życia w całkowitym poddaniu Twojej woli. Niech moim największym bezpieczeństwem nie będą szybkie odpowiedzi, lecz Twoja stała opieka nad Twoimi posłusznymi dziećmi.

O, Najświętszy Boże, uwielbiam Cię i chwalę, bo Twoja obecność jest lepsza niż jakikolwiek szczegółowy plan. Ty jesteś moim odpoczynkiem w czasie oczekiwania. Twój umiłowany Syn jest moim wiecznym Księciem i Zbawicielem. Twoje potężne Prawo jest jak spokojna rzeka przepływająca przez moje serce, przynosząc ład tam, gdzie wcześniej panował chaos. Twoje przykazania są jak zapalone światła w ciemności, jasno i łaskawie wskazujące kolejny krok. Modlę się w drogocennym imieniu Jezusa, amen.

Codzienne Rozważania: Gdyby Pan mi nie pomógł, już dawno spoczywałbym w milczeniu grobu…

„Gdyby Pan mi nie pomógł, już dawno spoczywałbym w milczeniu grobu” (Psalm 94:17).

Są chwile w życiu, kiedy wszystko wydaje się walić naraz: marzenia się rozpadają, modlitwy wydają się pozostawać bez odpowiedzi, a serce, przygniecione okolicznościami, nie wie już, dokąd się zwrócić. W takich momentach umysł staje się polem bitwy. Negatywne myśli, frustracje, niespełnione pragnienia i poczucie bezsilności przejmują kontrolę. Najgorsze jest to, że kiedy najbardziej potrzebujemy wskazówek, jesteśmy kuszeni, by podejmować pochopne decyzje, tylko po to, by ulżyć bólowi. Jednak działanie pod wpływem impulsu rzadko prowadzi do rozwiązania — i prawie zawsze oddala nas jeszcze bardziej od tego, co Bóg chce uczynić.

Prawdziwa siła w tych chwilach nie polega na natychmiastowym działaniu, lecz na poddaniu się. Pozostać w ciszy, zaufać i powierzyć Bogu własne pragnienia wymaga więcej odwagi, niż wielu się wydaje. Uciszenie duszy pośród chaosu to głębokie ćwiczenie duchowe. To właśnie w tym miejscu poddania zaczyna się wewnętrzne uzdrowienie. Umysł się uspokaja, duch się wzmacnia i zaczynamy patrzeć oczami wiary. Ta pokorna postawa otwiera drogę, by Duch Boży nas podtrzymywał i bezpiecznie prowadził.

Nie da się jednak żyć tą rzeczywistością bez posłuszeństwa. Jedynym prawdziwym źródłem siły, pokoju i prowadzenia jest wierność Bożemu Prawu. Jego wskazania nie zmieniają się, nie zawodzą i nie zależą od naszych uczuć. Gdy decydujemy się być posłuszni — nawet gdy boli, nawet gdy nie rozumiemy — dzieje się coś nadprzyrodzonego: nasz słaby duch łączy się z mocą Stwórcy. To to zjednoczenie podnosi nas, wzmacnia i prowadzi krok po kroku do życia wiecznego. Posłuszeństwo Prawu Pana nie jest ciężarem; to jedyna bezpieczna droga pośród każdej burzy. -William Ellery Channing. Do jutra, jeśli Pan pozwoli.

Pomódl się ze mną: Drogi Boże, to prawda, że często czuję się otoczony wewnętrznymi walkami, niepewnością i trudnymi decyzjami. Gdy marzenia wydają się rozpadać, a Twoje odpowiedzi się opóźniają, moje serce jest zdezorientowane, a mój umysł wypełniają myśli, które nie pochodzą od Ciebie. W tych chwilach jestem kuszony, by działać impulsywnie, próbując uciec od bólu za wszelką cenę — ale wtedy oddalam się od Twojej woli.

Mój Ojcze, dziś proszę Cię, abyś uciszył moją duszę i pomógł mi bardziej ufać Tobie niż własnym uczuciom. Chcę nauczyć się czekać w ciszy, polegać na Tobie z pokorą i słyszeć Twój głos pośród chaosu. Wiem, że nie mogę wygrać tej walki własnymi siłami. Dlatego proszę Cię o odwagę do posłuszeństwa, nawet gdy nie rozumiem. Podtrzymuj mnie swoim Duchem i prowadź mnie swoimi wiecznymi ścieżkami.

O, Najświętszy Boże, wielbię Cię i chwalę za to, że jesteś moją mocną skałą, gdy wszystko wokół mnie się rozpada. Ty jesteś wierny, nawet gdy ja jestem słaby; a Twoje Prawo, Panie, jest latarnią, która prowadzi mnie z powrotem, gdy gubię się pośród burz. Twój umiłowany Syn jest moim wiecznym Księciem i Zbawicielem. Twoje potężne Prawo jest kompasem, który nie zawodzi, nawet w najciemniejsze noce. Twoje przykazania są jak rzeki życia, które orzeźwiają zmęczoną duszę i oczyszczają strapione serce. Modlę się w drogocennym imieniu Jezusa, amen.

Codzienne Rozważania: Wszystko jest możliwe dla tego, kto wierzy (Marka 9:23)….

„Wszystko jest możliwe dla tego, kto wierzy” (Marka 9:23).

Pamiętaj: dla tego, kto ma odwagę i jest prowadzony przez prawdę, miłosierdzie oraz żywy głos Bożego stworzenia, słowo „niemożliwe” po prostu nie istnieje. Gdy wszyscy wokół ciebie mówią „tego nie da się zrobić” i rezygnują, właśnie wtedy rodzi się twoja szansa. To jest twoje wezwanie, by zrobić krok naprzód z wiarą. Nie polegaj na ograniczonej opinii innych — zaufaj temu, co Bóg może uczynić przez ciebie, jeśli będziesz gotów być posłuszny.

Kiedy człowiek postanawia podążać za przykazaniami Stwórcy — tymi świętymi, mądrymi i wiecznymi przykazaniami — dzieje się coś niezwykłego: Bóg i stworzenie jednoczą się. Człowiek, wcześniej słaby i niepewny, staje się silny i niezachwiany, ponieważ zostaje przyobleczony w Ducha Świętego. I w tym nowym stanie wspólnoty nic nie może go powstrzymać na drodze, którą sam Bóg wyznaczył. Ta siła nie pochodzi z ludzkiego wysiłku, lecz z wiernego posłuszeństwa woli Bożej. To posłuszeństwo uwalnia moc Nieba nad życiem człowieka.

Czego nas to wszystkiego uczy? Że prawdziwy sekret sukcesu, spełnienia i zwycięstwa tkwi w posłuszeństwie potężnemu Prawu Bożemu. Tu wielu upada: pragną otrzymać błogosławieństwa i osiągnąć swoje cele bez podążania za jasnymi wskazówkami, które pozostawił Stwórca. Ale to jest niemożliwe. Droga do błogosławionego i zwycięskiego życia zawsze była — i zawsze będzie — drogą posłuszeństwa. Kto chodzi z Bogiem, chodzi bezpiecznie, z siłą i z celem, którego nic nie może udaremnić. -Thomas Carlyle. Do jutra, jeśli Pan pozwoli.

Pomódl się ze mną: Drogi Boże, dziękuję Ci, że przypominasz mi, iż w Tobie słowo „niemożliwe” traci swoje znaczenie. Wzywasz mnie, abym ufał nie ludzkim opiniom, lecz temu, co Ty możesz uczynić przeze mnie, jeśli będę gotów być posłuszny. Dziękuję, że nawet gdy wszyscy rezygnują, Ty dajesz mi odwagę, by zrobić krok naprzód z wiarą, wiedząc, że to Ty otwierasz drzwi i umacniasz tych, którzy za Tobą podążają.

Mój Ojcze, dziś proszę Cię, byś dał mi posłuszne i niezachwiane serce, gotowe wiernie podążać za Twoimi przykazaniami. Przyoblecz mnie w Twojego Ducha Świętego i zamień moją słabość w siłę, a moje wahanie w zaufanie. Niech idę odważnie drogą, którą wyznaczyłeś, wiedząc, że prawdziwe zwycięstwo nie pochodzi z mojego wysiłku, lecz z mojej jedności z Tobą przez posłuszeństwo. Niech każdy mój krok będzie prowadzony przez Twoje święte i potężne Prawo.

O Najświętszy Boże, uwielbiam Cię i chwalę, bo sekret sukcesu i prawdziwego spełnienia tkwi w posłuszeństwie Tobie z całego serca. Twój umiłowany Syn jest moim wiecznym Księciem i Zbawicielem. Twoje potężne Prawo jest jak bezpieczna droga pośród chaosu, gdzie każde przykazanie jest lampą oświetlającą ścieżkę zwycięstwa. Twoje przykazania są jak kolumny siły, które podtrzymują moją drogę, prowadząc mnie pewnie ku życiu, którego nic ani nikt nie może udaremnić. Modlę się w drogocennym imieniu Jezusa, amen.

Codzienne Rozważania: Dzięki Bogu za Jego niewysłowiony dar! (2 List do Koryntian 9:15)

„Dzięki Bogu za Jego niewysłowiony dar!” (2 List do Koryntian 9:15).

Najlepszym sposobem, by człowiek naprawdę cieszył się życiem — głęboko, w pokoju i z celem — jest pełna, gotowa i radosna akceptacja Bożej woli, która jest doskonała i niezmienna we wszystkim. Oznacza to uznanie, że od źródła wszelkiego dobra, którym jest Bóg, nie może pochodzić nic innego, jak tylko to, co jest w swej istocie dobre. Dusza, która to pojmuje, uczy się odpoczywać. Nie gorszy się drogami Pana, nie kwestionuje Jego decyzji i nie opiera się Jego woli, ponieważ rozumie, że wszystko jest prowadzone według wiecznej zasady mądrości i miłości.

Prawdziwie dobry i pokorny człowiek żyje w harmonii z Bożym planem, ponieważ widzi, nawet w trudnościach, rękę kochającego Ojca. Uznaje, że istnieje Nieskończona i Wszechmocna Miłość, która wszystkim rządzi — Miłość, która nie zatrzymuje niczego z egoizmu czy zazdrości, lecz hojnie oddaje się stworzeniu. Ta Miłość prowadzi, koryguje, podtrzymuje i przemienia, zawsze dla dobra tych, którzy decydują się zaufać. A to, co umożliwia tę prawdziwą ufność, to pewność, że Bóg objawił nam pewny fundament życia: Swoje potężne Prawo, dane przez proroków i potwierdzone przez Jezusa.

To Prawo jest fundamentem szczęścia. Jest jasną, bezpieczną i świętą drogą, dzięki której możemy żyć w zgodzie z Bożą wolą. Gdy dusza przestaje się opierać, przestaje negocjować ze swoimi własnymi pragnieniami i z pokorą przyjmuje Boże Prawo w całości — bez wyjątków — wtedy wszystko, co dobre, zaczyna naturalnie płynąć z serca Stwórcy do serca wiernego. Pokój, radość, prowadzenie i zbawienie nie muszą już być poszukiwane jak coś odległego. Zaczynają zamieszkiwać w duszy, która całkowicie poddała się woli Ojca. -Dr. John Smith. Do jutra, jeśli Pan pozwoli.

Pomódl się ze mną: Drogi Boże, dziękuję Ci, że uczysz mnie, iż prawdziwy sposób życia w pokoju, głębi i z celem to radosne przyjęcie Twojej doskonałej woli. Dziękuję, że przypominasz mi, iż dusza ufająca Twojemu prowadzeniu odpoczywa — nie kwestionuje, nie opiera się, lecz poddaje się, wiedząc, że wszystko jest prowadzone przez wieczną mądrość i pełną miłości.

Mój Ojcze, dziś proszę Cię, abyś kształtował moje serce, abym żył w pełnej zgodzie z Twoim boskim planem. Spraw, abym rozpoznawał Twoją rękę nawet w trudnościach i uczył się dostrzegać Twoją opiekę tam, gdzie wcześniej widziałem tylko przeszkody. Naucz mnie całkowicie ufać tej Nieskończonej Miłości, która nie zatrzymuje niczego dla siebie, lecz hojnie oddaje się, by prowadzić, korygować, podtrzymywać i przemieniać moje życie. Niech ta ufność wzrasta we mnie każdego dnia, karmiona szczerym posłuszeństwem Twojemu wspaniałemu Prawu.

O, Najświętszy Boże, uwielbiam i chwalę Cię, bo objawiłeś mi fundament prawdziwego szczęścia. Twój umiłowany Syn jest moim wiecznym Księciem i Zbawicielem. Twoje potężne Prawo jest jak żywy strumień, który łączy moje serce z Twoim, sprawiając, że pokój, radość i zbawienie płyną do mojego wnętrza. Twoje przykazania są jak święte bramy, które prowadzą mnie do harmonii z Twoją wolą, gdzie wszystko, co dobre, przestaje być odległą obietnicą i zaczyna mieszkać we mnie. Modlę się w drogocennym imieniu Jezusa, amen.

Codzienne Rozważania: Bo On nasyca spragnionego i napełnia dobrami głodnego…

„Bo On nasyca spragnionego i napełnia dobrami głodnego” (Psalm 107:9).

Bóg, w swojej nieskończonej mądrości i dobroci, wykorzystuje nawet najbardziej zwyczajne sytuacje życiowe, aby poszerzyć naszą zdolność do radowania się Jego miłością — jeśli tylko Mu na to pozwolimy. A tutaj „pozwolić” nie oznacza, że Stwórca jest zależny od zgody swoich stworzeń, lecz że On szanuje serce, które pragnie Mu się podobać, które rozpoznaje, kim On jest, i rozumie, że wszystkie błogosławieństwa, które naprawdę mają znaczenie, można otrzymać tylko wtedy, gdy wybieramy życie zgodne z Jego wolą. Bóg działa z mocą, ale także z szacunkiem dla decyzji duszy, która wybiera lub odrzuca posłuszeństwo.

Pomyśl o tym dobrze: wszyscy chcemy być błogosławieni. Wszyscy pragniemy pokoju, prowadzenia, zaopatrzenia, radości. Ale nie wszyscy są błogosławieni — i nie dlatego, że Bóg jest stronniczy, ale dlatego, że wielu nie jest gotowych poświęcić swoich egoistycznych pragnień. Wielu woli podążać za własną wolą, nawet jeśli oznacza to życie w nieposłuszeństwie wobec potężnego Prawa Bożego. A jak Pan mógłby błogosławić kogoś, kto świadomie wybiera życie w opozycji do Jego doskonałej i świętej woli?

Prawda jest prosta i bezpośrednia: Bóg nie ma żadnej motywacji, by wylewać błogosławieństwa na buntownicze serce. Jego obietnice są dla wiernych, dla tych, którzy naprawdę Go kochają — a kochać Boga to być posłusznym Jego przykazaniom. Dlaczego więc się opierać? Dlaczego nie poddać się pokornie Stwórcy i nie zacząć żyć w pełnym posłuszeństwie Jego wspaniałym przykazaniom? W Nim jest życie, pokój i obfitość. Błogosławieństwo jest dostępne — ale tylko na drodze posłuszeństwa. -Edward B. Pusey. Do jutra, jeśli Pan pozwoli.

Pomódl się ze mną: Drogi Boże, dziękuję Ci, że w Twojej mądrości i dobroci używasz nawet najprostszych sytuacji życiowych, aby nauczyć mnie radować się Twoją miłością. Nie jesteś zależny od mojej zgody, by działać, lecz szanujesz serce, które pragnie Ci się podobać, które uznaje Cię za Pana i rozumie, że prawdziwe błogosławieństwa przychodzą tylko wtedy, gdy wybieramy życie zgodne z Twoją wolą. Dziękuję, że jesteś tak cierpliwy wobec mnie i pokazujesz mi, że każda chwila może być krokiem ku pełni, jeśli zdecyduję się być posłuszny.

Mój Ojcze, dziś proszę Cię, abyś usunął ze mnie wszelkie egoistyczne pragnienia, które oddalają mnie od Twojej woli. Pomóż mi nie szukać Twoich błogosławieństw, gdy opieram się Twoim przykazaniom. Daj mi pokornego ducha, gotowego poświęcić własne pragnienia, by żyć w pełnym posłuszeństwie Twojemu potężnemu Prawu. Wiem, że nie wylewasz swojego błogosławieństwa na bunt, lecz na tych, którzy naprawdę Cię kochają — a ja chcę być zaliczony do nich. Naucz mnie kochać Cię przez posłuszeństwo, nawet gdy to wymaga wyrzeczenia.

O Najświętszy Boże, uwielbiam Cię i chwalę, bo w Tobie jest życie, pokój i obfitość dla wszystkich, którzy szczerze za Tobą podążają. Twój umiłowany Syn jest moim wiecznym Księciem i Zbawicielem. Twoje potężne Prawo jest jak pewna droga prowadząca do miejsca, gdzie spełniają się obietnice. Twoje przykazania są jak klucze otwierające skarby pokoju, prowadzenia i prawdziwej radości. Modlę się w cennym imieniu Jezusa, amen.

Codzienne Rozważania: Dlaczego jesteście tacy bojaźliwi? Czy jeszcze nie macie wiary?…

„Dlaczego jesteście tacy bojaźliwi? Czy jeszcze nie macie wiary?” (Marka 4:40).

Spójrzcie, bracia, pozwólcie, aby wasze życie duchowe było kształtowane przez to, co naprawdę się liczy: wierność w posłuszeństwie przykazaniom Pana oraz oddanie obowiązkom, których wymagają od was obecne okoliczności. Nie pozwólcie, aby niepokój o jutro was pochłonął. Ten sam Bóg, który was dotąd podtrzymywał, który was wybawił, nauczał i umacniał, będzie was prowadził z tą samą wiernością aż do końca. On się nie zmienia, a Jego opieka nigdy nie zawodzi. Odpocznijcie całkowicie w tej świętej i pełnej miłości ufności w Bożą opatrzność.

Wielu chrześcijan żyje w nieustannym niepokoju, ponieważ nadało priorytet rzeczom i pragnieniom, które nie mają żadnego znaczenia w wieczności. Dlatego ich dusze pozostają wzburzone i niepewne. Jednak życie duchowe odnajduje odpocznienie, gdy zwraca się ku temu, co nigdy się nie skończy: woli Bożej wyrażonej w Jego potężnym Prawie. Tam znajdujemy kierunek, pewność i cel. Gdy stawiamy posłuszeństwo Panu na pierwszym miejscu, wszystko inne się porządkuje.

Sam Jezus nauczał, że jeśli najpierw będziemy szukać Królestwa Bożego i Jego sprawiedliwości [dikiosini], wszystko inne będzie nam dodane. Tak było zawsze i tak będzie zawsze. Bóg czci tych, którzy Go czczą. A gdy czynimy posłuszeństwo naszym priorytetem, odkrywamy, że niczego nam nie brakuje — ani pokoju, ani zaopatrzenia, ani kierunku. Dusza staje się stabilna, a życie nabiera sensu. To jest droga wiernych, droga błogosławieństwa i droga, która ostatecznie prowadzi do życia wiecznego. – Franciszek Salezy. Do jutra, jeśli Pan pozwoli.

Pomódl się ze mną: Drogi Boże, dziękuję Ci, że wzywasz mnie, abym skupił się na tym, co naprawdę się liczy: wiernym posłuszeństwie Twoim przykazaniom i oddaniu obowiązkom, które dziś przede mną postawiłeś. To Ty mnie podtrzymywałeś aż dotąd, Ty mnie uczyłeś, wybawiłeś i umacniałeś, i wiem, że będziesz ze mną aż do końca. Ty się nie zmieniasz, a Twoja opieka nigdy nie zawodzi. Dlatego dziś odpoczywam w Twojej świętej opatrzności, z pełną miłości ufnością w Twoje czujne spojrzenie na każdy szczegół mojego życia.

Mój Ojcze, dziś proszę Cię, abyś pomógł mi odłożyć na bok niepokoje związane z rzeczami przemijającymi. Uwolnij mnie od niepokoju, który rodzi się z pogoni za statusem, dobrami czy uznaniem, i zwróć moje serce ku temu, co wieczne: miłości do Ojca, do Jezusa i do Twojego potężnego Prawa. Naucz mnie żyć każdego dnia z wiernością, wiedząc, że gdy czczę Cię posłuszeństwem, Ty sam porządkujesz wszystko, czego potrzebuję. Niech moje życie duchowe znajdzie odpoczynek w Twojej woli, a moja dusza niech się umocni w Twojej prawdzie.

O, Najświętszy Boże, uwielbiam Cię i chwalę, bo nigdy nie pozwalasz, by zabrakło czegokolwiek tym, którzy Ci szczerze są posłuszni. Twój umiłowany Syn jest moim wiecznym Księciem i Zbawicielem. Twoje niezwykłe Prawo jest jak solidny fundament, który podtrzymuje moją duszę wobec wichrów zwątpienia i niestabilności. Twoje przykazania są wiecznymi znakami, które zawsze wskazują na Twoje Królestwo, prowadząc mnie krok po kroku do życia, które nie ma końca. Modlę się w drogocennym imieniu Jezusa, amen.