Archiwum kategorii: Devotionals

Codzienne Rozważania: Ufamy Bogu, który wskrzesza umarłych (2 Koryntian 1:9)

„Ufamy Bogu, który wskrzesza umarłych” (2 Koryntian 1:9).

Trudne sytuacje mają szczególną moc: budzą nas. Presja prób usuwa nadmiar, odcina to, co niepotrzebne, i pozwala nam patrzeć na życie z większą jasnością. Nagle to, co wydawało się pewne, okazuje się kruche, a my zaczynamy doceniać to, co naprawdę ważne. Każda próba staje się szansą na nowy początek, okazją, by zbliżyć się do Boga i żyć z większym celem. To tak, jakby On mówił do nas: „Obudź się! Czas jest krótki. Mam dla ciebie coś lepszego.”

Nic z tego, co przechodzimy, nie dzieje się przypadkiem. Bóg pozwala nam przechodzić przez trudności nie po to, by nas zniszczyć, ale by nas oczyścić i przypomnieć, że to życie jest tylko przejściem. Ale nie zostawił nas bez wskazówek. Przez swoich proroków i przez Syna, Jezusa, dał nam swoją potężną Prawo — doskonały podręcznik, jak żyć na tej przemijającej ziemi, byśmy mogli żyć wiecznie z Nim. Problem polega na tym, że wielu wybiera podążanie za presją świata, ale ci, którzy decydują się być posłuszni niezwykłym przykazaniom Ojca, doświadczają czegoś niezwykłego: prawdziwego zbliżenia do samego Boga.

Kiedy wybieramy życie w posłuszeństwie, Bóg zbliża się do nas. Widzi naszą stanowczą decyzję, nasze prawdziwe oddanie i odpowiada błogosławieństwem, prowadzeniem i pokojem. Posyła nam Syna — jedynego, który może przebaczyć i zbawić. Taki jest plan: posłuszeństwo prowadzi do obecności, obecność prowadzi do zbawienia. A wszystko zaczyna się wtedy, gdy nawet w bólu wybieramy powiedzieć: „Ojcze, będę podążać za Twoim Prawem. Bez względu na cenę.” – Zaadaptowano z A. B. Simpsona. Do jutra, jeśli Pan pozwoli.

Pomódl się ze mną: Panie mój Boże, dziękuję Ci za próby, które budzą mnie do tego, co naprawdę ważne. Każda trudność pozwala mi widzieć życie wyraźniej i głębiej szukać Twojej obecności. Nie chcę marnować bólu na narzekania, lecz używać go jako stopni do duchowej dojrzałości.

Ojcze, wiem, że życie tutaj jest krótkie, dlatego decyduję się żyć według Twoich wiecznych wskazówek, przekazanych przez Twoich proroków i przez Jezusa, Twego umiłowanego Syna. Chcę kroczyć według Twojego potężnego Prawa, nawet jeśli to sprzeciwia się opinii świata. Daj mi odwagę, by wiernie być posłusznym Twoim niezwykłym przykazaniom, nawet gdy będzie trudno, bo wiem, że to przyciąga Twoją łaskę i obecność.

O, Najświętszy Boże, wielbię Cię i chwalę, bo jesteś wierny zawsze i dobry dla tych, którzy Ci są posłuszni. Twój umiłowany Syn jest moim wiecznym Księciem i Zbawicielem. Twoje potężne Prawo jest pochodnią, która nigdy nie gaśnie w ciemną noc, wskazując bezpieczną drogę tym, którzy pragną życia wiecznego. Twoje przykazania są jak niezniszczalne klejnoty, pełne chwały i mocy, które zdobią duszę tych, którzy prawdziwie Cię kochają. Modlę się w cennym imieniu Jezusa, amen.

Codzienne Rozważania: A gdy lud narzekał, nie podobało się to Panu…

„A gdy lud narzekał, nie podobało się to Panu” (Liczb 11:1).

Jest głęboko zakorzenione piękno w sercu, które oddaje się Bogu z radością i wdzięcznością, nawet pośród utrapień. Gdy postanawiamy z wiarą znosić wszystko, co Pan dopuszcza, stajemy się uczestnikami czegoś znacznie większego niż my sami. Dojrzałość duchowa nie polega na unikaniu cierpienia, lecz na umiejętności stawiania mu czoła z pokorą, ufając, że każda próba ma swój cel. A człowiek, który z całą siłą, jaką daje mu Bóg, zobowiązuje się wiernie wypełniać świętą wolę Pana, żyje godnie przed niebem.

Często szukamy pocieszenia, opowiadając o naszych bólach wszystkim wokół. Jednak mądrość polega na tym, by wszystko zanosić jedynie do Pana — z pokorą, bez roszczeń, bez buntu. Nawet w naszych modlitwach powinniśmy skorygować nasz cel. Zamiast wołać jedynie o ulgę, powinniśmy prosić Boga, by nauczył nas posłuszeństwa, by umacniał nas do wiernego podążania za Jego potężnym Prawem. Ta prośba, jeśli jest szczera, zmienia wszystko. Bo posłuszeństwo wspaniałym przykazaniom Boga nie tylko rozwiązuje problem — ono leczy korzeń, odnawia duszę i ustanawia pokój, którego świat dać nie może.

Kto zdecyduje się tak żyć, odkrywa coś chwalebnego: przyjaźń z Bogiem. Tak jak stało się to z Abrahamem, ten, kto jest posłuszny, kto całkowicie poddaje się woli Najwyższego, zostaje przyjęty jako przyjaciel. Nie ma większego tytułu, nie ma wspanialszej nagrody. Pokój rodzący się z tej przyjaźni nie zależy od okoliczności. Jest trwały, niezmienny, wieczny — bezpośredni owoc życia kształtowanego przez posłuszeństwo świętemu, doskonałemu i wiecznemu Prawu Bożemu. – Zaadaptowano z Johna Taulera. Do jutra, jeśli Pan pozwoli.

Pomódl się ze mną: Ojcze wieczny, dziękuję Ci za możliwość całkowitego oddania Ci mojego życia, nawet pośród utrapień. Nie chcę uciekać od tego, co dla mnie przeznaczyłeś, lecz znosić to z radością i wdzięcznością, ufając, że wszystko współdziała ku dobru tych, którzy Cię kochają i są Ci posłuszni. Daj mi, Panie, siłę pochodzącą z wysoka, abym mógł wypełniać Twoją wolę w każdym szczególe mojego życia.

Panie, dziś postanawiam przestać skupiać się jedynie na moich trudnościach. Pragnę w moich modlitwach szukać czegoś większego: zrozumienia, mądrości i siły, by z uczciwością i szacunkiem być posłusznym Twemu potężnemu Prawu. Niech moje usta milczą wobec ludzi, a moje serce otwiera się przed Tobą z pokorą i wiarą. Naucz mnie kroczyć według Twoich wspaniałych przykazań, bo wiem, że to jedyna droga do prawdziwego pokoju.

O Najświętszy Boże, uwielbiam Cię i chwalę za to, że jesteś wierny tym, którzy szukają Cię szczerze. Twój umiłowany Syn jest moim wiecznym Księciem i Zbawicielem. Twoje potężne Prawo jest jak boska pieczęć na tych, którzy Cię kochają, zapewniając im odpoczynek nawet pośród burz. Twoje przykazania są jak złote klucze, które otwierają drzwi przyjaźni z Tobą i pokoju, który przewyższa wszelkie zrozumienie. Modlę się w drogocennym imieniu Jezusa, amen.

Codzienne Rozważania: „Powierz Panu swoją drogę, zaufaj Mu, a On wszystko uczyni.”

„Powierz Panu swoją drogę, zaufaj Mu, a On wszystko uczyni.” (Psalm 37:5).

Poddanie się woli Bożej to nie tylko cierpliwe oczekiwanie, aż coś się wydarzy — to o wiele więcej. To patrzenie na wszystko, co On dopuszcza, z sercem pełnym podziwu i wdzięczności. Nie wystarczy znosić trudne dni; musimy nauczyć się rozpoznawać rękę Pana w każdym szczególe, nawet gdy prowadzi nas nieoczekiwanymi ścieżkami. Prawdziwe poddanie nie jest ciche i zrezygnowane, lecz pełne zaufania i wdzięczności, ponieważ wiemy, że wszystko, co pochodzi od Boga, najpierw przechodzi przez Jego mądrość i miłość.

Jest jednak coś jeszcze głębszego w tym poddaniu: przyjęcie z wiarą i pokorą świętych wskazówek, które sam Bóg nam dał — Jego wspaniałych przykazań. Sednem naszej uległości jest przyjęcie nie tylko wydarzeń życia, ale także życia według potężnego Prawa Bożego. Gdy uznajemy, że to Prawo jest doskonałe i zostało przekazane z miłością przez proroków, a potwierdzone przez samego Jezusa, nie pozostaje nam nic innego, jak tylko pełne szacunku posłuszeństwo. To właśnie wtedy dusza odnajduje prawdziwy odpoczynek — gdy decyduje się być posłuszna we wszystkim, a nie tylko częściowo.

Bóg jest cierpliwy, pełen wyrozumiałości, i z dobrocią czeka na moment, w którym poddamy się Mu całkowicie. Ale ma także przygotowany skarb błogosławieństw na dzień, w którym porzucimy pychę i uniżymy się przed Jego świętym Prawem. Gdy ten dzień nadejdzie, On zbliża się, wylewa łaskę, odnawia duszę i prowadzi nas do swego Syna po przebaczenie i zbawienie. Posłuszeństwo jest sekretem. A prawdziwe posłuszeństwo zaczyna się wtedy, gdy przestajemy spierać się z Bogiem i zaczynamy mówić: „Tak, Panie, wszystko, co nakazałeś, jest dobre i będę za tym podążać.” -Adaptacja wg Williama Lawa. Do jutra, jeśli Pan pozwoli.

Pomódl się ze mną: Cudowny Ojcze, jakże wyzwalające jest wiedzieć, że wszystko, co dopuszczasz, ma swój cel. Nie chcę jedynie znosić trudności życia, chcę je przyjmować z wdzięcznością, wiedząc, że Twoja kochająca ręka stoi za wszystkim. Naucz mnie ufać, radować się i wielbić Cię nawet w pochmurne dni, bo wiem, że jesteś dobry i wierny zawsze.

Panie, żałuję, że tak często opierałem się Twoim świętym wskazaniom życia. Próbowałem dostosować Twoją wolę do mojej, ale teraz rozumiem: droga błogosławieństwa wiedzie przez radosne i pełne bojaźni przyjęcie każdego z Twoich wspaniałych przykazań. Chcę być posłuszny całkowicie, z pokorą i radością, bo wiem, że to jedyny sposób, by naprawdę żyć w pokoju z Tobą.

O, Najświętszy Boże, uwielbiam Cię i chwalę za to, że prowadzisz wszystko z mądrością i cierpliwością. Twój umiłowany Syn jest moim wiecznym Księciem i Zbawicielem. Twoje potężne Prawo jest jak pieśń sprawiedliwości, która rozbrzmiewa w duszach tych, którzy Ci są posłuszni, prowadząc ich do prawdziwej wolności. Twoje przykazania są jak niebiańskie diamenty, czyste i niezłomne, które upiększają życie wiernych. Modlę się w drogocennym imieniu Jezusa, amen.

Codzienne Rozważania: powiedzcie zniechęconym na duchu: Bądźcie silni, nie bójcie się…

„Powiedzcie zniechęconym na duchu: Bądźcie silni, nie bójcie się! Oto wasz Bóg nadchodzi” (Izajasza 35:4).

Ile razy dźwigamy krzyże, których sam Bóg nigdy nam nie dał? Niepokój o przyszłość, lęk przed tym, co może się wydarzyć, niepokój odbierający sen — to wszystko nie pochodzi od Boga. Gdy próbujemy przewidzieć wydarzenia i kontrolować to, co ma nadejść, mówimy, nawet jeśli bez słów, że nie ufamy w pełni Bożej opatrzności. To tak, jakbyśmy mówili: „Boże, pozwól, że ja się tym zajmę.” Ale przyszłość nie należy do nas. Nawet jeśli nadejdzie, może być zupełnie inna, niż sobie wyobrażamy. Nasza próba kontroli jest daremna, a korzeń tego niepokoju często tkwi w braku prawdziwego oddania.

Jest jednak droga do odpoczynku — i jest ona dostępna. Tą drogą jest posłuszeństwo potężnemu Prawu Bożemu. Kiedy postanawiamy użyć wszystkich naszych sił, by podobać się Panu, z serca przestrzegając Jego cudownych przykazań, coś zmienia się w naszym wnętrzu. Obecność Boga objawia się z mocą, a wraz z nią przychodzi pokój, którego nie da się opisać. Pokój, który nie zależy od okoliczności, spokój, który rozprasza troski jak słońce rozprasza poranną mgłę. To jest nagroda dla tych, którzy żyją wiernie przed Stwórcą.

Dusza, która wybiera posłuszeństwo, nie musi już żyć w napięciu. Wie, że Bóg, któremu służy, ma wszystko pod kontrolą. Posłuszeństwo świętemu i wiecznemu Prawu Bożemu nie tylko podoba się Panu, ale także ustawia nas w nurcie Jego pokoju i opieki. To błogosławiony cykl: posłuszeństwo rodzi obecność, a obecność Boga wypędza strach. Po co dalej dźwigać ciężar jutra, skoro już dziś możesz odpocząć w wierności Boga, który honoruje tych, którzy Mu są posłuszni? – Zaadaptowano z F. Fénelona. Do jutra, jeśli Pan pozwoli.

Pomódl się ze mną: Ojcze miłosierdzia, ile razy próbowałem kontrolować to, co należy tylko do Ciebie? Przebacz mi bezsenne noce, decyzje podejmowane ze strachu, niespokojne myśli, które odebrały mi pokój, jaki chcesz mi dać. Dziś wybieram, by zrzucić ten ciężar. Nie chcę już żyć, próbując przewidywać lub kontrolować przyszłość. Pragnę odpocząć w Twojej opiece.

Panie, teraz rozumiem, że źródłem niepokoju jest nieposłuszeństwo. Gdy oddalam się od Twoich cudownych przykazań, tracę Twoją obecność, a wraz z nią pokój. Ale wybieram powrót. Chcę żyć tak, by się Tobie podobać, z całego serca będąc posłusznym Twojemu potężnemu Prawu. Niech moja dusza będzie zakotwiczona w Twoim Słowie, mocna, spokojna i chroniona.

O, Najświętszy Boże, wielbię Cię i chwalę, bo w Tobie nie ma cienia zmienności ani niestałości. Twój umiłowany Syn jest moim wiecznym Księciem i Zbawicielem. Twoje potężne Prawo jest jak tarcza światła otaczająca posłusznych, oddalająca strach i ustanawiająca pokój. Twoje przykazania są jak złote nici łączące nas z Twoim sercem, prowadzące do wolności i prawdziwego odpoczynku. Modlę się w drogocennym imieniu Jezusa, amen.

Codzienne Rozważania: Nawet jeśli jestem w ciemności, Pan będzie moim światłem…

„Nawet jeśli jestem w ciemności, Pan będzie moim światłem” (Micheasz 7:8).

Każdy z nas, w pewnym momencie, musi nauczyć się zejść z centrum i pozwolić Bogu przejąć kontrolę. Prawda jest taka, że nie zostaliśmy stworzeni, aby dźwigać ciężar świata na własnych barkach. Gdy próbujemy rozwiązać wszystko własnymi siłami, kończymy sfrustrowani, wyczerpani i zagubieni. Prawdziwe poddanie zaczyna się wtedy, gdy przestajemy chcieć wszystko rozumieć i po prostu ufamy. To porzucenie własnej woli — to całkowite oddanie się — jest drogą prowadzącą do prawdziwego pokoju i zjednoczenia z Bogiem.

Wielka część niepokoju wewnętrznego, który odczuwamy, wynika z jasnego powodu: dusza jeszcze nie zdecydowała się całkowicie podporządkować potężnemu Prawu Bożemu. Dopóki istnieje wahanie, dopóki jesteśmy posłuszni tylko częściowo wspaniałym przykazaniom Stwórcy, serce pozostaje podzielone, a niepewność dominuje. Częściowe posłuszeństwo rodzi niepewność, bo w głębi duszy wiemy, że zbliżamy się do Boga tylko powierzchownie. Ale gdy przestajemy przejmować się opinią innych i wybieramy posłuszeństwo we wszystkim, Bóg zbliża się do nas w potężny sposób. A wraz z tym przychodzą odwaga, odpoczynek, błogosławieństwo i zbawienie.

Jeśli pragniesz doświadczyć prawdziwego pokoju, rzeczywistego wyzwolenia i być prowadzonym do Syna dla przebaczenia, nie zwlekaj dłużej. Oddaj się całkowicie. Bądź szczery i stanowczy w posłuszeństwie świętemu i wiecznemu Prawu Bożemu. Nie ma bezpieczniejszej drogi, nie ma czystszego źródła radości i ochrony. Im bardziej oddajesz się wiernemu przestrzeganiu świętych przykazań Bożych, tym bliżej jesteś Jego serca. A ta bliskość zmienia wszystko: odmienia bieg życia, wzmacnia duszę i prowadzi do życia wiecznego. -Zaadaptowano z Jamesa Hintona. Do jutra, jeśli Pan pozwoli.

Pomódl się ze mną: Ojcze wieczny, uznaję, że wiele razy próbowałem rozwiązywać wszystko sam, polegając na własnej sile, logice i uczuciach. Ale teraz rozumiem, że prawdziwy odpoczynek istnieje tylko wtedy, gdy całkowicie się Tobie poddaję. Naucz mnie oddawać Ci każdą część mojego życia, bez zastrzeżeń, bez lęku, bez prób kontrolowania.

Panie, żałuję, że nie byłem całkowicie posłuszny Twojemu potężnemu Prawu. Wiem, że częściowe posłuszeństwo powstrzymywało mnie przed pełnią Twojej obecności. Dziś upadam przed Tobą i wybieram posłuszeństwo we wszystkim. Nie chcę już żyć połowiczną wiarą. Pragnę z radością i gorliwością przestrzegać wszystkich Twoich wspaniałych przykazań. Niech moje życie będzie naznaczone wiernością temu, co ustanowiłeś od początku.

O, Najświętszy Boże, uwielbiam Cię i chwalę za to, że jesteś sprawiedliwy wobec wiernych i cierpliwy wobec tych, którzy szczerze się nawracają. Twój umiłowany Syn jest moim wiecznym Księciem i Zbawicielem. Twoje potężne Prawo jest jak rzeka świętości, która obmywa duszę i daje życie tym, którzy Ci są posłuszni. Twoje przykazania są jak kolumny światła, które podtrzymują drogę prawdy i strzegą stóp tych, którzy Cię miłują. Modlę się w cennym imieniu Jezusa, amen.

Codzienne Rozważania: Choćbym nawet szedł doliną cienia śmierci,…

„Choćbym nawet szedł doliną cienia śmierci, zła się nie ulęknę, bo Ty jesteś ze mną; Twoja laska i Twój kij mnie pocieszają” (Psalm 23:4).

Posłuszna dusza nie opiera swojego bezpieczeństwa na okolicznościach — opiera je na Panu. Gdy wszystko wokół wydaje się niepewne, pozostaje niewzruszona, ponieważ każdą sytuację, dobrą czy złą, zamienia w okazję, by rzucić się w ramiona Boga. Wiara, zaufanie i oddanie nie są dla niej tylko pojęciami — są codziennymi postawami. To właśnie przynosi prawdziwą stabilność: żyć, by podobać się Bogu, bez względu na koszty. Gdy to oddanie jest prawdziwe, nie ma kryzysu, który mógłby zachwiać sercem spoczywającym w woli Ojca.

Ta oddana i skupiona dusza nie traci czasu na rozproszenia czy wymówki. Żyje z jasnym celem całkowitego przynależenia do Stwórcy. Dlatego wszystko współdziała na jej korzyść. Światło prowadzi ją do uwielbienia; ciemność prowadzi ją do zaufania. Cierpienie jej nie paraliżuje; ono ją napędza. Radość jej nie zwodzi; kieruje ją do wdzięczności. Dlaczego? Ponieważ już zrozumiała, że wszystko — absolutnie wszystko — może być użyte przez Boga, by przybliżyć ją do Niego, o ile będzie nadal posłuszna Jego potężnemu Prawu.

Jeśli pragniesz bliskości ze Stwórcą, odpowiedź jest przed tobą: bądź posłuszny. Nie jutro. Nie wtedy, gdy wszystko stanie się łatwiejsze. Bądź posłuszny teraz. Im wierniejszy będziesz przykazaniom Pana, tym więcej pokoju, ochrony i prowadzenia doświadczysz. To właśnie czyni Prawo Boże — uzdrawia, chroni, prowadzi do zbawienia. Nie ma powodu, by zwlekać. Zacznij już dziś i doświadcz owocu posłuszeństwa: wyzwolenia, błogosławieństwa i życia wiecznego w Chrystusie Jezusie. -Adaptacja na podstawie Williama Lawa. Do jutra, jeśli Pan pozwoli.

Pomódl się ze mną: Ojcze, dziękuję Ci, że bezpieczeństwo mojej duszy nie zależy od tego, co dzieje się wokół mnie, lecz od mojego posłuszeństwa Twojej woli. Ty jesteś moją ucieczką w czasach światła i moim wsparciem w czasach ciemności. Naucz mnie przemieniać każdą chwilę mojego życia w nową okazję, by rzucić się w Twoje ręce z wiarą i zaufaniem.

Panie, pragnę należeć do Ciebie całkowicie. Niech nic na tym świecie nie odciąga mnie od Twojej obecności, a moja wierność Twojemu Prawu niech będzie stała, nawet w trudnych dniach. Daj mi stanowcze serce, które widzi w Twoich przykazaniach najbezpieczniejszą drogę. Niech już nie odkładam tego oddania. Niech wybiorę posłuszeństwo z radością i stanowczością.

O, Najświętszy Boże, uwielbiam Cię i chwalę, że jesteś kotwicą wiernych dusz. Twój umiłowany Syn jest moim wiecznym Księciem i Zbawicielem. Twoje potężne Prawo jest jak niezachwiany mur, który chroni serce posłuszne Tobie. Twoje przykazania są rzekami pokoju, które płyną ku życiu wiecznemu. Modlę się w cennym imieniu Jezusa, amen.

Codzienne Rozważania: Daj mi poznać Twoje drogi, Panie; naucz mnie Twoich ścieżek…

„Daj mi poznać Twoje drogi, Panie; naucz mnie Twoich ścieżek” (Psalm 25:4).

Nie ma nic tak czystego, tak poruszającego, jak pierwsze szepty Bożego głosu w naszym sercu. To właśnie w tych chwilach obowiązek jest jasny — bez zamieszania, bez cienia wątpliwości. Jednak często komplikujemy to, co jest proste. Pozwalamy, by uczucia, lęki lub osobiste pragnienia stanęły na drodze i przez to tracimy wyrazistość Bożego prowadzenia. Zaczynamy „rozważać”, „reflektować”, „poczekać jeszcze chwilę”… podczas gdy w rzeczywistości szukamy tylko wymówki, by nie być posłusznym. Opóźnione posłuszeństwo jest w praktyce przebranym nieposłuszeństwem.

Bóg nie zostawił nas w ciemności. Od Edenu jasno określił, czego oczekuje od swoich stworzeń: wierności, posłuszeństwa, świętości. Jego potężne Prawo jest podręcznikiem prawdziwego szczęścia. Ale buntownicze serce próbuje dyskutować, naginać Pismo, usprawiedliwiać błąd — i traci czas. Bóg nie daje się zwieść. On widzi serce. On zna to, co najgłębsze. I nie błogosławi tym, którzy odmawiają posłuszeństwa. Błogosławieństwo spoczywa na tych, którzy się poddają, na tych, którzy mówią: „Nie moja wola, lecz Twoja, Panie.”

Jeśli pragniesz pokoju, jeśli chcesz być odnowiony i znaleźć prawdziwy cel, droga jest tylko jedna: posłuszeństwo. Nie czekaj, aż poczujesz się gotowy, nie czekaj, aż wszystko zrozumiesz — po prostu zacznij. Zacznij być posłuszny, zacznij podążać za przykazaniami Stwórcy z szczerym sercem. Bóg zobaczy tę gotowość i wyjdzie ci naprzeciw. On ulży twojemu cierpieniu, przemieni twoje serce i poprowadzi cię do swojego umiłowanego Syna po przebaczenie i zbawienie. Czas wahania się skończył. Czas posłuszeństwa jest teraz. -Adaptacja na podstawie Fredericka Williama Robertsona. Do jutra, jeśli Pan pozwoli.

Pomódl się ze mną: Ojcze wieczny, dziękuję Ci, że wciąż przemawiasz do serc tych, którzy szczerze Cię szukają. Twój głos jest jasny dla tych, którzy pragną być posłuszni. Nie chcę już więcej racjonalizować ani odkładać tego, co już mi pokazałeś. Daj mi pokorne serce, które z gotowością odpowiada na Twoje prowadzenie. Naucz mnie być posłusznym, póki wezwanie jest świeże, zanim moje uczucia zakłócą Twoją prawdę.

Panie, przyznaję, że często byłem nieuczciwy wobec siebie, próbując usprawiedliwić swoje nieposłuszeństwo wymówkami. Ale dziś staję przed Tobą ze skruszonym sercem. Chcę porzucić swoją wolę, swoją pychę i podążać Twoimi drogami z bojaźnią i miłością. Prowadź mnie w Twoim Prawie, umacniaj mnie, bym wypełniał wszystko, co nakazałeś, i oczyść mnie swoją prawdą.

O, Najświętszy Boże, wielbię Cię i chwalę za to, że jesteś sprawiedliwy, święty i niezmienny. Twój umiłowany Syn jest moim wiecznym Księciem i Zbawicielem. Twoje potężne Prawo jest jak latarnia rozświetlająca ciemność, prowadząca wiernych ścieżkami życia. Twoje przykazania są jak mocne kamienie pod stopami, które podtrzymują tych, którzy Tobie ufają i ukazują drogę do prawdziwego pokoju. Modlę się w drogocennym imieniu Jezusa, amen.

Codzienne Rozważania: Wieczny Bóg jest twoim schronieniem, a Jego wieczne ramiona cię…

„Wieczny Bóg jest twoim schronieniem, a Jego wieczne ramiona cię podtrzymują” (Księga Powtórzonego Prawa 33:27).

Są chwile, gdy wszystko, czego potrzebujemy, to odpoczynek — odpoczynek sięgający głębiej niż ciało, aż do duszy. To właśnie tam przyjmują nas wieczne ramiona Boga. Nie ma potężniejszego obrazu Bożej opieki niż ten: ramiona, które nigdy się nie męczą, nigdy nie rezygnują, nigdy nie puszczają. Nawet gdy zmagamy się z ciężarem bitew i wątpliwości, On z czułością podtrzymuje tych, którzy wybrali posłuszeństwo. Ramiona Pana są schronieniem, są siłą, są życiem — ale tylko dla tych, którzy żyją według Jego woli.

Obietnica odpoczynku i opieki nie jest dla wszystkich — jest dla wiernych. Bóg objawia się i wylewa swoją łaskę na tych, którzy strzegą Jego przykazań. Jego potężne Prawo jest żyzną ziemią, na której mieszka Jego dobroć, a poza nią pozostaje tylko smutek. Gdy decydujesz się żyć według tego Prawa, nawet pośród trudności, pokazujesz, że polegasz tylko na Nim — i to głęboko raduje serce Ojca. Posłuszeństwo to język, który On rozumie; to przymierze, które On szanuje.

Więc następnym razem, gdy poczujesz się wyczerpany lub zagubiony, pamiętaj: są wieczne ramiona wyciągnięte do wiernych. Te ramiona nie tylko oferują pocieszenie, ale także moc, by iść dalej. Bóg nie podtrzymuje buntownika — On podtrzymuje posłusznego. On prowadzi i umacnia tych, którzy rozkoszują się Jego Prawem. Bądź posłuszny, zaufaj, a zobaczysz — pokój, który pochodzi od Pana, jest prawdziwy, odpoczynek jest głęboki, a miłość, którą On wylewa na swoich, jest wieczna i niezwyciężona. -Zaadaptowano z Adeline D. T. Whitney. Do jutra, jeśli Pan pozwoli.

Pomódl się ze mną: Umiłowany Ojcze, jakże cenne jest wiedzieć, że Twoje wieczne ramiona podtrzymują tych, którzy są Ci posłuszni. W trudnych dniach, w nocach ciszy, to Twoja opieka mnie chroni, a Twoja wierność mnie odnawia. Dziękuję, że otaczasz mnie swoją obecnością i pokazujesz, że ci, którzy strzegą Twoich przykazań, nigdy nie będą sami. Naucz mnie odpoczywać w Tobie, z sercem mocnym w posłuszeństwie.

Panie, odnów we mnie świętą bojaźń, która prowadzi do wierności. Usuń ze mnie wszelką pychę i pragnienie podążania własnymi drogami. Wybieram, by Tobie się podobać. Pragnę chodzić w prawości, bo wiem, że tam objawia się Twoje błogosławieństwo. Niech moje życie będzie żywym dowodem na to, że podążanie za Twoim Prawem jest jedyną drogą do prawdziwego pokoju i prawdziwego zbawienia.

O, Najświętszy Boże, wielbię Cię i chwalę za to, że jesteś schronieniem dla sprawiedliwych i Ogniem Pochłaniającym dla buntowników. Twój umiłowany Syn jest moim wiecznym Księciem i Zbawicielem. Twoje potężne Prawo jest jak mur sprawiedliwości, który chroni tych, którzy się Ciebie boją, a odrzuca tych, którzy Cię lekceważą. Twoje przykazania są jak stałe gwiazdy na niebie: mocne, niezmienne i pełne chwały. Modlę się w drogocennym imieniu Jezusa, amen.

Codzienne Rozważania: Módl się, aby Pan, twój Bóg, pokazał nam, co powinniśmy czynić i…

„Módl się, aby Pan, twój Bóg, pokazał nam, co powinniśmy czynić i dokąd powinniśmy pójść” (Jeremiasz 42:3).

Szczęście nie jest czymś, co zdobywa się ludzkim wysiłkiem ani nie narzuca się innym pustymi radami. Jest naturalną konsekwencją dobrze podjętych wyborów — wyborów, które nie zawsze są przyjemne w danej chwili, ale oddają chwałę Bogu. Przemijająca przyjemność może kusić, ale zawsze na końcu wymaga wysokiej ceny. Natomiast posłuszeństwo, choć wymaga wyrzeczenia, niesie ze sobą pokój, sens i przede wszystkim Bożą aprobatę. Gdy wybieramy podążanie za głosem Boga zamiast własnych impulsów, robimy krok w stronę prawdziwego, trwałego i wiecznego szczęścia.

W tym miejscu pojawia się Boża formuła: posłuszeństwo Jego potężnemu Prawu. Może się to wydawać niektórym przestarzałe, ale to jest sekret prawdziwego szczęścia. Bóg nie żąda od nas rzeczy niemożliwych. Jego przykazania nie są ciężarem, lecz ochroną. Są bezpiecznymi ścieżkami dla szczerych dusz. On oczekuje od nas tylko pierwszego kroku — decyzji o posłuszeństwie. Gdy ten krok zostanie podjęty z wiarą i szczerością, On wkracza do akcji. On wzmacnia, podnosi na duchu i podtrzymuje. Bóg nigdy nie opuszcza tych, którzy wybierają drogę posłuszeństwa.

A jaki jest koniec tej drogi? Jest chwalebny. Ojciec nam towarzyszy, błogosławi, otwiera drzwi, leczy rany, przemienia naszą historię i prowadzi nas do największego daru: Jezusa, naszego Zbawiciela. Nic nie równa się radości życia w przymierzu z Bogiem, spełniania Jego przykazań z radością i zaufaniem. Ta formuła jest w naszym zasięgu — i działa. Bądź posłuszny, a zobaczysz. – Adaptacja na podstawie George Eliot. Do jutra, jeśli Pan pozwoli.

Pomódl się ze mną: Ojcze, dziękuję Ci, że nie ukrywasz przed nami drogi do prawdziwego szczęścia. Wiem, że świat oferuje skróty, które wydają się dobre, ale tylko Twoje Słowo jest pewne. Dziś wyrzekam się chwilowej przyjemności, która oddala mnie od Ciebie, i wybieram posłuszeństwo Tobie, bo wierzę, że Twoja wola jest zawsze najlepsza. Naucz mnie ufać Twojej formule, nawet gdy moje serce się zachwieje.

Panie, uznaję, że potrzebuję Twojej pomocy. Czasami pragnienia ciała są silniejsze, ale nie chcę być ich niewolnikiem. Pragnę być wolny — wolny, by być posłusznym, wolny, by Ci się podobać, wolny, by żyć w komunii z Tobą. Stwórz we mnie mocne serce, które kocha Ciebie bardziej niż własne pragnienia. Niech to posłuszeństwo przybliży mnie do Twojego planu i Twojej obecności.

O, Najświętszy Boże, uwielbiam Cię i chwalę za to, że objawiasz tak jasną drogę do prawdziwego szczęścia. Twój umiłowany Syn jest moim wiecznym Księciem i Zbawicielem. Twoje potężne Prawo jest jak niebiański zapach, który oczyszcza duszę i napełnia życie sensem. Twoje przykazania są jak promienie słońca, które ogrzewają serce i rozświetlają każdy krok pośród ciemności. Modlę się w drogocennym imieniu Jezusa, amen.

Codzienne Rozważania: Wszystkie ścieżki Pana są miłosierdziem i prawdą dla tych, którzy…

„Wszystkie ścieżki Pana są miłosierdziem i prawdą dla tych, którzy strzegą Jego przymierza i Jego świadectw” (Psalm 25:10).

Jeśli Bóg postawił nas w określonym miejscu, z pewnymi wyzwaniami, to właśnie tam pragnie być uwielbiony poprzez nasze życie. Nic nie dzieje się przypadkiem. Często chcemy uciec, zmienić otoczenie, poczekać, aż wszystko się rozwiąże, aby wtedy być posłusznym. Ale Bóg wzywa nas do posłuszeństwa teraz, dokładnie tam, gdzie jesteśmy. Miejsce bólu, frustracji, walki — to właśnie ołtarz, na którym możemy ofiarować Mu naszą wierność. A kiedy wybieramy posłuszeństwo pośród przeciwności, tam objawia się królestwo Boże z mocą.

Są ludzie, którzy żyją w nieustannym zniechęceniu, uwięzieni w cyklach cierpienia, myśląc, że wszystko jest stracone. Ale prawda jest prosta i przemieniająca: nie brakuje siły, pieniędzy ani uznania. Brakuje posłuszeństwa. Posłuszeństwo potężnemu Prawu Bożemu — to jest sekret mężczyzn i kobiet, którzy zapisali się w historii Biblii. To nie brak walk, lecz obecność wierności. Gdy jesteśmy posłuszni, Bóg działa. Gdy jesteśmy posłuszni, On zmienia bieg naszej historii.

Możesz doświadczyć tej zmiany już dziś. Nie musisz wszystkiego rozumieć ani mieć wszystkiego uporządkowanego. Wystarczy zdecydować w sercu, by być posłusznym przykazaniom Pana. Tak jak to było z Abrahamem, Mojżeszem, Dawidem, Janem Chrzcicielem i Marią, Bóg zacznie działać w twoim życiu. On cię wyzwoli, pobłogosławi, a przede wszystkim pośle ci Jezusa dla przebaczenia i zbawienia. Posłuszeństwo to droga. – Zaadaptowano z Johna Hamiltona Thoma. Do jutra, jeśli Pan pozwoli.

Pomódl się ze mną: Panie mój Boże, uznaję, że nie zawsze rozumiem Twoje drogi, ale wierzę, że wszystko ma swój cel. Wiem, że miejsce, w którym dziś jestem, nie jest przypadkowe. Proszę więc, pomóż mi być wiernym i posłusznym nawet w trudnych sytuacjach. Niech nie zmarnuję okazji, które dajesz mi, by objawiać Twoje królestwo przez moje życie.

Ukochany Ojcze, zabierz ze mnie wszelkie zniechęcenie, wszelką duchową ślepotę. Daj mi posłuszne serce, gotowe wypełniać Twoją wolę nawet wtedy, gdy jest trudno. Nie chcę już chodzić w kółko ani żyć w stagnacji. Chcę żyć Twoim celem i doświadczyć przemiany, którą tylko Twoje Słowo może przynieść.

O, Najświętszy Boże, wielbię Cię i chwalę za to, że jesteś tak mądrym i miłosiernym Ojcem. Nawet gdy nie rozumiem, Ty działasz dla mnie. Twój umiłowany Syn jest moim wiecznym Księciem i Zbawicielem. Twoje potężne Prawo jest jak rzeka sprawiedliwości, która oczyszcza, umacnia i prowadzi do życia. Twoje przykazania są ścieżkami światła w świecie ciemności, doskonałymi przewodnikami dla tych, którzy pragną żyć w Tobie. Modlę się w drogocennym imieniu Jezusa, amen.