Wszystkie wpisy, których autorem jest DevotionalUser

Codzienne Rozważania: Panie, Ty mnie przenikasz i znasz. Wiesz, kiedy siadam i kiedy…

„Panie, Ty mnie przenikasz i znasz. Wiesz, kiedy siadam i kiedy wstaję; z daleka przenikasz moje myśli” (Psalm 139:1-2).

Nie ma miejsca, gdzie moglibyśmy ukryć nasze grzechy. Żadna maska nie jest skuteczna przed oczami Tego, który widzi wszystko. Możemy zwodzić ludzi, udawać pobożność, wyglądać na poprawnych z zewnątrz — ale Bóg zna serce. On widzi to, co ukryte, to, czego nikt inny nie dostrzega. I to powinno napełniać nas bojaźnią. Bo nic nie umyka Jego spojrzeniu. Ale jednocześnie jest w tym coś głęboko pocieszającego: ten sam Bóg, który widzi ukryty grzech, widzi także najmniejsze pragnienie czynienia dobra. Dostrzega to kruche pragnienie świętości, tę nieśmiałą wolę zbliżenia się do Niego.

To właśnie przez to szczere, choć jeszcze niedoskonałe pragnienie, Bóg rozpoczyna coś wielkiego. Gdy słyszymy Jego wezwanie i odpowiadamy posłuszeństwem, dzieje się coś nadprzyrodzonego. Potężne Prawo Boże, tak odrzucane przez wielu, zaczyna działać w nas z mocą i przemianą. To Prawo ma boską energię — nie tylko wymaga, ale też wzmacnia, pociesza, zachęca. Posłuszeństwo nie prowadzi nas do ciężaru, lecz do wolności. Dusza, która postanawia żyć według wspaniałych przykazań Bożych, odnajduje pokój, odnajduje cel, odnajduje samego Boga.

Dlatego pytanie jest proste i bezpośrednie: dlaczego zwlekać? Dlaczego wciąż próbować się ukrywać, próbować kontrolować życie na swój sposób? Bóg już wszystko widzi — zarówno porażki, jak i pragnienie, by czynić dobrze. Skoro On już zna cię w pełni, dlaczego nie poddać się całkowicie? Zacznij być posłuszny już dziś. Nie czekaj dłużej. Pokój i szczęście, których tak bardzo szukasz, są właśnie tam, gdzie być może unikałeś: w posłuszeństwie potężnemu i wiecznemu Prawu Bożemu. -Zaadaptowano z John Jowett. Do jutra, jeśli Pan pozwoli.

Pomódl się ze mną: Umiłowany Ojcze, wobec Twojej świętości wyznaję: nie ma miejsca, gdzie mógłbym się ukryć. Znasz każdy zakątek mojego jestestwa, każdą myśl, każdą intencję. To napełnia mnie bojaźnią, ale i nadzieją, bo wiem, że widzisz nie tylko moje grzechy, ale także moje pragnienie, by Ci się podobać, nawet gdy to pragnienie wydaje się małe i kruche.

Panie, proszę Cię: umocnij to pragnienie we mnie. Niech wzrasta i pokonuje wszelki opór. Niech nie tylko słyszę Twoje wezwanie do posłuszeństwa, ale odpowiadam prawdziwymi czynami, prawdziwym oddaniem. Pomóż mi żyć według Twojego potężnego Prawa, kroczyć pewnie w kierunku Twoich wspaniałych przykazań, bo wiem, że tam jest pokój, radość i prawdziwy sens życia.

O, Najświętszy Boże, uwielbiam Cię i chwalę za to, że patrzysz z miłosierdziem nawet na najsłabsze pragnienie świętości. Twój umiłowany Syn jest moim wiecznym Księciem i Zbawicielem. Twoje potężne Prawo jest jak niebiański wiatr, który usuwa wszelkie kłamstwo i ustanawia prawdę w sercu tych, którzy Ci są posłuszni. Twoje przykazania są jak wieczne filary, podtrzymujące duszę pośród burz i prowadzące ją pewnym światłem do Twego serca. Modlę się w cennym imieniu Jezusa, amen.

Codzienne Rozważania: Danielu, gdy tylko zacząłeś się modlić, nadeszła odpowiedź…

„Danielu, gdy tylko zacząłeś się modlić, nadeszła odpowiedź, którą ci przyniosłem, ponieważ jesteś bardzo umiłowany” (Daniel 9:23).

Jest głęboki pokój w świadomości, że Bóg słyszy i odpowiada na każdą modlitwę posłusznego serca. Nie musimy krzyczeć, powtarzać słów ani próbować przekonywać niebo — wystarczy, że będziemy zgodni z Jego wolą. A jaka jest ta wola? Byśmy byli posłuszni temu, co już zostało objawione przez Jego proroków i przez Jezusa. Gdy modlimy się w imieniu Chrystusa, z wiarą i poddaniem się potężnemu Prawu Bożemu, dzieje się coś potężnego: odpowiedź zostaje udzielona, zanim jeszcze skończymy się modlić. Ona jest już gotowa w niebie, nawet jeśli dopiero jest w drodze na ziemię.

Niestety, wiele osób żyje w ciągłym cyklu bólu, frustracji i duchowej ciszy, ponieważ modlą się, pozostając jednocześnie w nieposłuszeństwie. Pragną Bożej pomocy, nie poddając się temu, co On już nakazał. To nie działa. Odrzucenie wspaniałych przykazań Boga to to samo, co odrzucenie Jego woli, i nie można oczekiwać pozytywnych odpowiedzi od Niego, gdy żyjemy w buncie. Bóg nie może pobłogosławić drogi, która jest sprzeczna z tym, co sam ogłosił jako święte i wieczne.

Jeśli pragniesz widzieć, jak twoje modlitwy są wysłuchiwane jasno i z mocą, pierwszy krok to dostosować się do Boga poprzez posłuszeństwo. Zacznij od tego, co już ci pokazał — przykazań objawionych przez Jego święte Prawo. Nie komplikuj. Po prostu bądź posłuszny. A gdy twoje życie będzie w harmonii z wolą Ojca, zobaczysz: odpowiedzi przyjdą z pokojem, z siłą i z pewnością, że niebo już się poruszyło na twoją korzyść. – Zaadaptowano z Lettie B. Cowman. Do jutra, jeśli Pan pozwoli.

Pomódl się ze mną: Święty Ojcze, jaka to radość wiedzieć, że słyszysz swoje wierne dzieci, zanim jeszcze słowa opuszczą ich usta. Dziękuję Ci, że Twoja wierność nigdy nie zawodzi i że dotrzymujesz obietnic tym, którzy są zgodni z Twoją wolą. Naucz mnie żyć w sposób, który Ci się podoba, i niech każda moja modlitwa wypływa z poddanego i posłusznego serca.

Panie, nie chcę już żyć w sposób niespójny, oczekując Twoich błogosławieństw, a jednocześnie ignorując Twoje wspaniałe przykazania. Przebacz mi za te razy, gdy o coś prosiłem, zanim poddałem się Twojemu potężnemu Prawu, objawionemu przez proroków i Twojego umiłowanego Syna. Dziś decyduję się żyć święcie, zgodnie ze wszystkim, co już mi zostało objawione, bo wiem, że to jest droga, która Cię raduje i otwiera niebo nad moim życiem.

O, Najświętszy Boże, uwielbiam Cię i chwalę za to, że odpowiadasz z miłością i wiernością tym, którzy są Ci posłuszni. Twój umiłowany Syn jest moim wiecznym Księciem i Zbawicielem. Twoje potężne Prawo jest jak rzeka sprawiedliwości, która płynie prosto z Twojego tronu, niosąc życie tym, którzy chodzą w prawości. Twoje przykazania są jak święte nuty niebiańskiej pieśni, strojące duszę do dźwięku Twojej doskonałej woli. Modlę się w drogocennym imieniu Jezusa, amen.

Codzienne Rozważania: Ufamy Bogu, który wskrzesza umarłych (2 Koryntian 1:9)

„Ufamy Bogu, który wskrzesza umarłych” (2 Koryntian 1:9).

Trudne sytuacje mają szczególną moc: budzą nas. Presja prób usuwa nadmiar, odcina to, co niepotrzebne, i pozwala nam patrzeć na życie z większą jasnością. Nagle to, co wydawało się pewne, okazuje się kruche, a my zaczynamy doceniać to, co naprawdę ważne. Każda próba staje się szansą na nowy początek, okazją, by zbliżyć się do Boga i żyć z większym celem. To tak, jakby On mówił do nas: „Obudź się! Czas jest krótki. Mam dla ciebie coś lepszego.”

Nic z tego, co przechodzimy, nie dzieje się przypadkiem. Bóg pozwala nam przechodzić przez trudności nie po to, by nas zniszczyć, ale by nas oczyścić i przypomnieć, że to życie jest tylko przejściem. Ale nie zostawił nas bez wskazówek. Przez swoich proroków i przez Syna, Jezusa, dał nam swoją potężną Prawo — doskonały podręcznik, jak żyć na tej przemijającej ziemi, byśmy mogli żyć wiecznie z Nim. Problem polega na tym, że wielu wybiera podążanie za presją świata, ale ci, którzy decydują się być posłuszni niezwykłym przykazaniom Ojca, doświadczają czegoś niezwykłego: prawdziwego zbliżenia do samego Boga.

Kiedy wybieramy życie w posłuszeństwie, Bóg zbliża się do nas. Widzi naszą stanowczą decyzję, nasze prawdziwe oddanie i odpowiada błogosławieństwem, prowadzeniem i pokojem. Posyła nam Syna — jedynego, który może przebaczyć i zbawić. Taki jest plan: posłuszeństwo prowadzi do obecności, obecność prowadzi do zbawienia. A wszystko zaczyna się wtedy, gdy nawet w bólu wybieramy powiedzieć: „Ojcze, będę podążać za Twoim Prawem. Bez względu na cenę.” – Zaadaptowano z A. B. Simpsona. Do jutra, jeśli Pan pozwoli.

Pomódl się ze mną: Panie mój Boże, dziękuję Ci za próby, które budzą mnie do tego, co naprawdę ważne. Każda trudność pozwala mi widzieć życie wyraźniej i głębiej szukać Twojej obecności. Nie chcę marnować bólu na narzekania, lecz używać go jako stopni do duchowej dojrzałości.

Ojcze, wiem, że życie tutaj jest krótkie, dlatego decyduję się żyć według Twoich wiecznych wskazówek, przekazanych przez Twoich proroków i przez Jezusa, Twego umiłowanego Syna. Chcę kroczyć według Twojego potężnego Prawa, nawet jeśli to sprzeciwia się opinii świata. Daj mi odwagę, by wiernie być posłusznym Twoim niezwykłym przykazaniom, nawet gdy będzie trudno, bo wiem, że to przyciąga Twoją łaskę i obecność.

O, Najświętszy Boże, wielbię Cię i chwalę, bo jesteś wierny zawsze i dobry dla tych, którzy Ci są posłuszni. Twój umiłowany Syn jest moim wiecznym Księciem i Zbawicielem. Twoje potężne Prawo jest pochodnią, która nigdy nie gaśnie w ciemną noc, wskazując bezpieczną drogę tym, którzy pragną życia wiecznego. Twoje przykazania są jak niezniszczalne klejnoty, pełne chwały i mocy, które zdobią duszę tych, którzy prawdziwie Cię kochają. Modlę się w cennym imieniu Jezusa, amen.

Codzienne Rozważania: A gdy lud narzekał, nie podobało się to Panu…

„A gdy lud narzekał, nie podobało się to Panu” (Liczb 11:1).

Jest głęboko zakorzenione piękno w sercu, które oddaje się Bogu z radością i wdzięcznością, nawet pośród utrapień. Gdy postanawiamy z wiarą znosić wszystko, co Pan dopuszcza, stajemy się uczestnikami czegoś znacznie większego niż my sami. Dojrzałość duchowa nie polega na unikaniu cierpienia, lecz na umiejętności stawiania mu czoła z pokorą, ufając, że każda próba ma swój cel. A człowiek, który z całą siłą, jaką daje mu Bóg, zobowiązuje się wiernie wypełniać świętą wolę Pana, żyje godnie przed niebem.

Często szukamy pocieszenia, opowiadając o naszych bólach wszystkim wokół. Jednak mądrość polega na tym, by wszystko zanosić jedynie do Pana — z pokorą, bez roszczeń, bez buntu. Nawet w naszych modlitwach powinniśmy skorygować nasz cel. Zamiast wołać jedynie o ulgę, powinniśmy prosić Boga, by nauczył nas posłuszeństwa, by umacniał nas do wiernego podążania za Jego potężnym Prawem. Ta prośba, jeśli jest szczera, zmienia wszystko. Bo posłuszeństwo wspaniałym przykazaniom Boga nie tylko rozwiązuje problem — ono leczy korzeń, odnawia duszę i ustanawia pokój, którego świat dać nie może.

Kto zdecyduje się tak żyć, odkrywa coś chwalebnego: przyjaźń z Bogiem. Tak jak stało się to z Abrahamem, ten, kto jest posłuszny, kto całkowicie poddaje się woli Najwyższego, zostaje przyjęty jako przyjaciel. Nie ma większego tytułu, nie ma wspanialszej nagrody. Pokój rodzący się z tej przyjaźni nie zależy od okoliczności. Jest trwały, niezmienny, wieczny — bezpośredni owoc życia kształtowanego przez posłuszeństwo świętemu, doskonałemu i wiecznemu Prawu Bożemu. – Zaadaptowano z Johna Taulera. Do jutra, jeśli Pan pozwoli.

Pomódl się ze mną: Ojcze wieczny, dziękuję Ci za możliwość całkowitego oddania Ci mojego życia, nawet pośród utrapień. Nie chcę uciekać od tego, co dla mnie przeznaczyłeś, lecz znosić to z radością i wdzięcznością, ufając, że wszystko współdziała ku dobru tych, którzy Cię kochają i są Ci posłuszni. Daj mi, Panie, siłę pochodzącą z wysoka, abym mógł wypełniać Twoją wolę w każdym szczególe mojego życia.

Panie, dziś postanawiam przestać skupiać się jedynie na moich trudnościach. Pragnę w moich modlitwach szukać czegoś większego: zrozumienia, mądrości i siły, by z uczciwością i szacunkiem być posłusznym Twemu potężnemu Prawu. Niech moje usta milczą wobec ludzi, a moje serce otwiera się przed Tobą z pokorą i wiarą. Naucz mnie kroczyć według Twoich wspaniałych przykazań, bo wiem, że to jedyna droga do prawdziwego pokoju.

O Najświętszy Boże, uwielbiam Cię i chwalę za to, że jesteś wierny tym, którzy szukają Cię szczerze. Twój umiłowany Syn jest moim wiecznym Księciem i Zbawicielem. Twoje potężne Prawo jest jak boska pieczęć na tych, którzy Cię kochają, zapewniając im odpoczynek nawet pośród burz. Twoje przykazania są jak złote klucze, które otwierają drzwi przyjaźni z Tobą i pokoju, który przewyższa wszelkie zrozumienie. Modlę się w drogocennym imieniu Jezusa, amen.

Codzienne Rozważania: „Powierz Panu swoją drogę, zaufaj Mu, a On wszystko uczyni.”

„Powierz Panu swoją drogę, zaufaj Mu, a On wszystko uczyni.” (Psalm 37:5).

Poddanie się woli Bożej to nie tylko cierpliwe oczekiwanie, aż coś się wydarzy — to o wiele więcej. To patrzenie na wszystko, co On dopuszcza, z sercem pełnym podziwu i wdzięczności. Nie wystarczy znosić trudne dni; musimy nauczyć się rozpoznawać rękę Pana w każdym szczególe, nawet gdy prowadzi nas nieoczekiwanymi ścieżkami. Prawdziwe poddanie nie jest ciche i zrezygnowane, lecz pełne zaufania i wdzięczności, ponieważ wiemy, że wszystko, co pochodzi od Boga, najpierw przechodzi przez Jego mądrość i miłość.

Jest jednak coś jeszcze głębszego w tym poddaniu: przyjęcie z wiarą i pokorą świętych wskazówek, które sam Bóg nam dał — Jego wspaniałych przykazań. Sednem naszej uległości jest przyjęcie nie tylko wydarzeń życia, ale także życia według potężnego Prawa Bożego. Gdy uznajemy, że to Prawo jest doskonałe i zostało przekazane z miłością przez proroków, a potwierdzone przez samego Jezusa, nie pozostaje nam nic innego, jak tylko pełne szacunku posłuszeństwo. To właśnie wtedy dusza odnajduje prawdziwy odpoczynek — gdy decyduje się być posłuszna we wszystkim, a nie tylko częściowo.

Bóg jest cierpliwy, pełen wyrozumiałości, i z dobrocią czeka na moment, w którym poddamy się Mu całkowicie. Ale ma także przygotowany skarb błogosławieństw na dzień, w którym porzucimy pychę i uniżymy się przed Jego świętym Prawem. Gdy ten dzień nadejdzie, On zbliża się, wylewa łaskę, odnawia duszę i prowadzi nas do swego Syna po przebaczenie i zbawienie. Posłuszeństwo jest sekretem. A prawdziwe posłuszeństwo zaczyna się wtedy, gdy przestajemy spierać się z Bogiem i zaczynamy mówić: „Tak, Panie, wszystko, co nakazałeś, jest dobre i będę za tym podążać.” -Adaptacja wg Williama Lawa. Do jutra, jeśli Pan pozwoli.

Pomódl się ze mną: Cudowny Ojcze, jakże wyzwalające jest wiedzieć, że wszystko, co dopuszczasz, ma swój cel. Nie chcę jedynie znosić trudności życia, chcę je przyjmować z wdzięcznością, wiedząc, że Twoja kochająca ręka stoi za wszystkim. Naucz mnie ufać, radować się i wielbić Cię nawet w pochmurne dni, bo wiem, że jesteś dobry i wierny zawsze.

Panie, żałuję, że tak często opierałem się Twoim świętym wskazaniom życia. Próbowałem dostosować Twoją wolę do mojej, ale teraz rozumiem: droga błogosławieństwa wiedzie przez radosne i pełne bojaźni przyjęcie każdego z Twoich wspaniałych przykazań. Chcę być posłuszny całkowicie, z pokorą i radością, bo wiem, że to jedyny sposób, by naprawdę żyć w pokoju z Tobą.

O, Najświętszy Boże, uwielbiam Cię i chwalę za to, że prowadzisz wszystko z mądrością i cierpliwością. Twój umiłowany Syn jest moim wiecznym Księciem i Zbawicielem. Twoje potężne Prawo jest jak pieśń sprawiedliwości, która rozbrzmiewa w duszach tych, którzy Ci są posłuszni, prowadząc ich do prawdziwej wolności. Twoje przykazania są jak niebiańskie diamenty, czyste i niezłomne, które upiększają życie wiernych. Modlę się w drogocennym imieniu Jezusa, amen.

Codzienne Rozważania: powiedzcie zniechęconym na duchu: Bądźcie silni, nie bójcie się…

„Powiedzcie zniechęconym na duchu: Bądźcie silni, nie bójcie się! Oto wasz Bóg nadchodzi” (Izajasza 35:4).

Ile razy dźwigamy krzyże, których sam Bóg nigdy nam nie dał? Niepokój o przyszłość, lęk przed tym, co może się wydarzyć, niepokój odbierający sen — to wszystko nie pochodzi od Boga. Gdy próbujemy przewidzieć wydarzenia i kontrolować to, co ma nadejść, mówimy, nawet jeśli bez słów, że nie ufamy w pełni Bożej opatrzności. To tak, jakbyśmy mówili: „Boże, pozwól, że ja się tym zajmę.” Ale przyszłość nie należy do nas. Nawet jeśli nadejdzie, może być zupełnie inna, niż sobie wyobrażamy. Nasza próba kontroli jest daremna, a korzeń tego niepokoju często tkwi w braku prawdziwego oddania.

Jest jednak droga do odpoczynku — i jest ona dostępna. Tą drogą jest posłuszeństwo potężnemu Prawu Bożemu. Kiedy postanawiamy użyć wszystkich naszych sił, by podobać się Panu, z serca przestrzegając Jego cudownych przykazań, coś zmienia się w naszym wnętrzu. Obecność Boga objawia się z mocą, a wraz z nią przychodzi pokój, którego nie da się opisać. Pokój, który nie zależy od okoliczności, spokój, który rozprasza troski jak słońce rozprasza poranną mgłę. To jest nagroda dla tych, którzy żyją wiernie przed Stwórcą.

Dusza, która wybiera posłuszeństwo, nie musi już żyć w napięciu. Wie, że Bóg, któremu służy, ma wszystko pod kontrolą. Posłuszeństwo świętemu i wiecznemu Prawu Bożemu nie tylko podoba się Panu, ale także ustawia nas w nurcie Jego pokoju i opieki. To błogosławiony cykl: posłuszeństwo rodzi obecność, a obecność Boga wypędza strach. Po co dalej dźwigać ciężar jutra, skoro już dziś możesz odpocząć w wierności Boga, który honoruje tych, którzy Mu są posłuszni? – Zaadaptowano z F. Fénelona. Do jutra, jeśli Pan pozwoli.

Pomódl się ze mną: Ojcze miłosierdzia, ile razy próbowałem kontrolować to, co należy tylko do Ciebie? Przebacz mi bezsenne noce, decyzje podejmowane ze strachu, niespokojne myśli, które odebrały mi pokój, jaki chcesz mi dać. Dziś wybieram, by zrzucić ten ciężar. Nie chcę już żyć, próbując przewidywać lub kontrolować przyszłość. Pragnę odpocząć w Twojej opiece.

Panie, teraz rozumiem, że źródłem niepokoju jest nieposłuszeństwo. Gdy oddalam się od Twoich cudownych przykazań, tracę Twoją obecność, a wraz z nią pokój. Ale wybieram powrót. Chcę żyć tak, by się Tobie podobać, z całego serca będąc posłusznym Twojemu potężnemu Prawu. Niech moja dusza będzie zakotwiczona w Twoim Słowie, mocna, spokojna i chroniona.

O, Najświętszy Boże, wielbię Cię i chwalę, bo w Tobie nie ma cienia zmienności ani niestałości. Twój umiłowany Syn jest moim wiecznym Księciem i Zbawicielem. Twoje potężne Prawo jest jak tarcza światła otaczająca posłusznych, oddalająca strach i ustanawiająca pokój. Twoje przykazania są jak złote nici łączące nas z Twoim sercem, prowadzące do wolności i prawdziwego odpoczynku. Modlę się w drogocennym imieniu Jezusa, amen.

Codzienne Rozważania: Nawet jeśli jestem w ciemności, Pan będzie moim światłem…

„Nawet jeśli jestem w ciemności, Pan będzie moim światłem” (Micheasz 7:8).

Każdy z nas, w pewnym momencie, musi nauczyć się zejść z centrum i pozwolić Bogu przejąć kontrolę. Prawda jest taka, że nie zostaliśmy stworzeni, aby dźwigać ciężar świata na własnych barkach. Gdy próbujemy rozwiązać wszystko własnymi siłami, kończymy sfrustrowani, wyczerpani i zagubieni. Prawdziwe poddanie zaczyna się wtedy, gdy przestajemy chcieć wszystko rozumieć i po prostu ufamy. To porzucenie własnej woli — to całkowite oddanie się — jest drogą prowadzącą do prawdziwego pokoju i zjednoczenia z Bogiem.

Wielka część niepokoju wewnętrznego, który odczuwamy, wynika z jasnego powodu: dusza jeszcze nie zdecydowała się całkowicie podporządkować potężnemu Prawu Bożemu. Dopóki istnieje wahanie, dopóki jesteśmy posłuszni tylko częściowo wspaniałym przykazaniom Stwórcy, serce pozostaje podzielone, a niepewność dominuje. Częściowe posłuszeństwo rodzi niepewność, bo w głębi duszy wiemy, że zbliżamy się do Boga tylko powierzchownie. Ale gdy przestajemy przejmować się opinią innych i wybieramy posłuszeństwo we wszystkim, Bóg zbliża się do nas w potężny sposób. A wraz z tym przychodzą odwaga, odpoczynek, błogosławieństwo i zbawienie.

Jeśli pragniesz doświadczyć prawdziwego pokoju, rzeczywistego wyzwolenia i być prowadzonym do Syna dla przebaczenia, nie zwlekaj dłużej. Oddaj się całkowicie. Bądź szczery i stanowczy w posłuszeństwie świętemu i wiecznemu Prawu Bożemu. Nie ma bezpieczniejszej drogi, nie ma czystszego źródła radości i ochrony. Im bardziej oddajesz się wiernemu przestrzeganiu świętych przykazań Bożych, tym bliżej jesteś Jego serca. A ta bliskość zmienia wszystko: odmienia bieg życia, wzmacnia duszę i prowadzi do życia wiecznego. -Zaadaptowano z Jamesa Hintona. Do jutra, jeśli Pan pozwoli.

Pomódl się ze mną: Ojcze wieczny, uznaję, że wiele razy próbowałem rozwiązywać wszystko sam, polegając na własnej sile, logice i uczuciach. Ale teraz rozumiem, że prawdziwy odpoczynek istnieje tylko wtedy, gdy całkowicie się Tobie poddaję. Naucz mnie oddawać Ci każdą część mojego życia, bez zastrzeżeń, bez lęku, bez prób kontrolowania.

Panie, żałuję, że nie byłem całkowicie posłuszny Twojemu potężnemu Prawu. Wiem, że częściowe posłuszeństwo powstrzymywało mnie przed pełnią Twojej obecności. Dziś upadam przed Tobą i wybieram posłuszeństwo we wszystkim. Nie chcę już żyć połowiczną wiarą. Pragnę z radością i gorliwością przestrzegać wszystkich Twoich wspaniałych przykazań. Niech moje życie będzie naznaczone wiernością temu, co ustanowiłeś od początku.

O, Najświętszy Boże, uwielbiam Cię i chwalę za to, że jesteś sprawiedliwy wobec wiernych i cierpliwy wobec tych, którzy szczerze się nawracają. Twój umiłowany Syn jest moim wiecznym Księciem i Zbawicielem. Twoje potężne Prawo jest jak rzeka świętości, która obmywa duszę i daje życie tym, którzy Ci są posłuszni. Twoje przykazania są jak kolumny światła, które podtrzymują drogę prawdy i strzegą stóp tych, którzy Cię miłują. Modlę się w cennym imieniu Jezusa, amen.

Codzienne Rozważania: Choćbym nawet szedł doliną cienia śmierci,…

„Choćbym nawet szedł doliną cienia śmierci, zła się nie ulęknę, bo Ty jesteś ze mną; Twoja laska i Twój kij mnie pocieszają” (Psalm 23:4).

Posłuszna dusza nie opiera swojego bezpieczeństwa na okolicznościach — opiera je na Panu. Gdy wszystko wokół wydaje się niepewne, pozostaje niewzruszona, ponieważ każdą sytuację, dobrą czy złą, zamienia w okazję, by rzucić się w ramiona Boga. Wiara, zaufanie i oddanie nie są dla niej tylko pojęciami — są codziennymi postawami. To właśnie przynosi prawdziwą stabilność: żyć, by podobać się Bogu, bez względu na koszty. Gdy to oddanie jest prawdziwe, nie ma kryzysu, który mógłby zachwiać sercem spoczywającym w woli Ojca.

Ta oddana i skupiona dusza nie traci czasu na rozproszenia czy wymówki. Żyje z jasnym celem całkowitego przynależenia do Stwórcy. Dlatego wszystko współdziała na jej korzyść. Światło prowadzi ją do uwielbienia; ciemność prowadzi ją do zaufania. Cierpienie jej nie paraliżuje; ono ją napędza. Radość jej nie zwodzi; kieruje ją do wdzięczności. Dlaczego? Ponieważ już zrozumiała, że wszystko — absolutnie wszystko — może być użyte przez Boga, by przybliżyć ją do Niego, o ile będzie nadal posłuszna Jego potężnemu Prawu.

Jeśli pragniesz bliskości ze Stwórcą, odpowiedź jest przed tobą: bądź posłuszny. Nie jutro. Nie wtedy, gdy wszystko stanie się łatwiejsze. Bądź posłuszny teraz. Im wierniejszy będziesz przykazaniom Pana, tym więcej pokoju, ochrony i prowadzenia doświadczysz. To właśnie czyni Prawo Boże — uzdrawia, chroni, prowadzi do zbawienia. Nie ma powodu, by zwlekać. Zacznij już dziś i doświadcz owocu posłuszeństwa: wyzwolenia, błogosławieństwa i życia wiecznego w Chrystusie Jezusie. -Adaptacja na podstawie Williama Lawa. Do jutra, jeśli Pan pozwoli.

Pomódl się ze mną: Ojcze, dziękuję Ci, że bezpieczeństwo mojej duszy nie zależy od tego, co dzieje się wokół mnie, lecz od mojego posłuszeństwa Twojej woli. Ty jesteś moją ucieczką w czasach światła i moim wsparciem w czasach ciemności. Naucz mnie przemieniać każdą chwilę mojego życia w nową okazję, by rzucić się w Twoje ręce z wiarą i zaufaniem.

Panie, pragnę należeć do Ciebie całkowicie. Niech nic na tym świecie nie odciąga mnie od Twojej obecności, a moja wierność Twojemu Prawu niech będzie stała, nawet w trudnych dniach. Daj mi stanowcze serce, które widzi w Twoich przykazaniach najbezpieczniejszą drogę. Niech już nie odkładam tego oddania. Niech wybiorę posłuszeństwo z radością i stanowczością.

O, Najświętszy Boże, uwielbiam Cię i chwalę, że jesteś kotwicą wiernych dusz. Twój umiłowany Syn jest moim wiecznym Księciem i Zbawicielem. Twoje potężne Prawo jest jak niezachwiany mur, który chroni serce posłuszne Tobie. Twoje przykazania są rzekami pokoju, które płyną ku życiu wiecznemu. Modlę się w cennym imieniu Jezusa, amen.

Codzienne Rozważania: Daj mi poznać Twoje drogi, Panie; naucz mnie Twoich ścieżek…

„Daj mi poznać Twoje drogi, Panie; naucz mnie Twoich ścieżek” (Psalm 25:4).

Nie ma nic tak czystego, tak poruszającego, jak pierwsze szepty Bożego głosu w naszym sercu. To właśnie w tych chwilach obowiązek jest jasny — bez zamieszania, bez cienia wątpliwości. Jednak często komplikujemy to, co jest proste. Pozwalamy, by uczucia, lęki lub osobiste pragnienia stanęły na drodze i przez to tracimy wyrazistość Bożego prowadzenia. Zaczynamy „rozważać”, „reflektować”, „poczekać jeszcze chwilę”… podczas gdy w rzeczywistości szukamy tylko wymówki, by nie być posłusznym. Opóźnione posłuszeństwo jest w praktyce przebranym nieposłuszeństwem.

Bóg nie zostawił nas w ciemności. Od Edenu jasno określił, czego oczekuje od swoich stworzeń: wierności, posłuszeństwa, świętości. Jego potężne Prawo jest podręcznikiem prawdziwego szczęścia. Ale buntownicze serce próbuje dyskutować, naginać Pismo, usprawiedliwiać błąd — i traci czas. Bóg nie daje się zwieść. On widzi serce. On zna to, co najgłębsze. I nie błogosławi tym, którzy odmawiają posłuszeństwa. Błogosławieństwo spoczywa na tych, którzy się poddają, na tych, którzy mówią: „Nie moja wola, lecz Twoja, Panie.”

Jeśli pragniesz pokoju, jeśli chcesz być odnowiony i znaleźć prawdziwy cel, droga jest tylko jedna: posłuszeństwo. Nie czekaj, aż poczujesz się gotowy, nie czekaj, aż wszystko zrozumiesz — po prostu zacznij. Zacznij być posłuszny, zacznij podążać za przykazaniami Stwórcy z szczerym sercem. Bóg zobaczy tę gotowość i wyjdzie ci naprzeciw. On ulży twojemu cierpieniu, przemieni twoje serce i poprowadzi cię do swojego umiłowanego Syna po przebaczenie i zbawienie. Czas wahania się skończył. Czas posłuszeństwa jest teraz. -Adaptacja na podstawie Fredericka Williama Robertsona. Do jutra, jeśli Pan pozwoli.

Pomódl się ze mną: Ojcze wieczny, dziękuję Ci, że wciąż przemawiasz do serc tych, którzy szczerze Cię szukają. Twój głos jest jasny dla tych, którzy pragną być posłuszni. Nie chcę już więcej racjonalizować ani odkładać tego, co już mi pokazałeś. Daj mi pokorne serce, które z gotowością odpowiada na Twoje prowadzenie. Naucz mnie być posłusznym, póki wezwanie jest świeże, zanim moje uczucia zakłócą Twoją prawdę.

Panie, przyznaję, że często byłem nieuczciwy wobec siebie, próbując usprawiedliwić swoje nieposłuszeństwo wymówkami. Ale dziś staję przed Tobą ze skruszonym sercem. Chcę porzucić swoją wolę, swoją pychę i podążać Twoimi drogami z bojaźnią i miłością. Prowadź mnie w Twoim Prawie, umacniaj mnie, bym wypełniał wszystko, co nakazałeś, i oczyść mnie swoją prawdą.

O, Najświętszy Boże, wielbię Cię i chwalę za to, że jesteś sprawiedliwy, święty i niezmienny. Twój umiłowany Syn jest moim wiecznym Księciem i Zbawicielem. Twoje potężne Prawo jest jak latarnia rozświetlająca ciemność, prowadząca wiernych ścieżkami życia. Twoje przykazania są jak mocne kamienie pod stopami, które podtrzymują tych, którzy Tobie ufają i ukazują drogę do prawdziwego pokoju. Modlę się w drogocennym imieniu Jezusa, amen.

Codzienne Rozważania: Wieczny Bóg jest twoim schronieniem, a Jego wieczne ramiona cię…

„Wieczny Bóg jest twoim schronieniem, a Jego wieczne ramiona cię podtrzymują” (Księga Powtórzonego Prawa 33:27).

Są chwile, gdy wszystko, czego potrzebujemy, to odpoczynek — odpoczynek sięgający głębiej niż ciało, aż do duszy. To właśnie tam przyjmują nas wieczne ramiona Boga. Nie ma potężniejszego obrazu Bożej opieki niż ten: ramiona, które nigdy się nie męczą, nigdy nie rezygnują, nigdy nie puszczają. Nawet gdy zmagamy się z ciężarem bitew i wątpliwości, On z czułością podtrzymuje tych, którzy wybrali posłuszeństwo. Ramiona Pana są schronieniem, są siłą, są życiem — ale tylko dla tych, którzy żyją według Jego woli.

Obietnica odpoczynku i opieki nie jest dla wszystkich — jest dla wiernych. Bóg objawia się i wylewa swoją łaskę na tych, którzy strzegą Jego przykazań. Jego potężne Prawo jest żyzną ziemią, na której mieszka Jego dobroć, a poza nią pozostaje tylko smutek. Gdy decydujesz się żyć według tego Prawa, nawet pośród trudności, pokazujesz, że polegasz tylko na Nim — i to głęboko raduje serce Ojca. Posłuszeństwo to język, który On rozumie; to przymierze, które On szanuje.

Więc następnym razem, gdy poczujesz się wyczerpany lub zagubiony, pamiętaj: są wieczne ramiona wyciągnięte do wiernych. Te ramiona nie tylko oferują pocieszenie, ale także moc, by iść dalej. Bóg nie podtrzymuje buntownika — On podtrzymuje posłusznego. On prowadzi i umacnia tych, którzy rozkoszują się Jego Prawem. Bądź posłuszny, zaufaj, a zobaczysz — pokój, który pochodzi od Pana, jest prawdziwy, odpoczynek jest głęboki, a miłość, którą On wylewa na swoich, jest wieczna i niezwyciężona. -Zaadaptowano z Adeline D. T. Whitney. Do jutra, jeśli Pan pozwoli.

Pomódl się ze mną: Umiłowany Ojcze, jakże cenne jest wiedzieć, że Twoje wieczne ramiona podtrzymują tych, którzy są Ci posłuszni. W trudnych dniach, w nocach ciszy, to Twoja opieka mnie chroni, a Twoja wierność mnie odnawia. Dziękuję, że otaczasz mnie swoją obecnością i pokazujesz, że ci, którzy strzegą Twoich przykazań, nigdy nie będą sami. Naucz mnie odpoczywać w Tobie, z sercem mocnym w posłuszeństwie.

Panie, odnów we mnie świętą bojaźń, która prowadzi do wierności. Usuń ze mnie wszelką pychę i pragnienie podążania własnymi drogami. Wybieram, by Tobie się podobać. Pragnę chodzić w prawości, bo wiem, że tam objawia się Twoje błogosławieństwo. Niech moje życie będzie żywym dowodem na to, że podążanie za Twoim Prawem jest jedyną drogą do prawdziwego pokoju i prawdziwego zbawienia.

O, Najświętszy Boże, wielbię Cię i chwalę za to, że jesteś schronieniem dla sprawiedliwych i Ogniem Pochłaniającym dla buntowników. Twój umiłowany Syn jest moim wiecznym Księciem i Zbawicielem. Twoje potężne Prawo jest jak mur sprawiedliwości, który chroni tych, którzy się Ciebie boją, a odrzuca tych, którzy Cię lekceważą. Twoje przykazania są jak stałe gwiazdy na niebie: mocne, niezmienne i pełne chwały. Modlę się w drogocennym imieniu Jezusa, amen.